Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hryniewicze. Wypadek na budowie. Pijany robotnik połamał kręgosłup. Miał 3,5 promila

(mck)
Archiwum
Współpracownicy zamiast wezwać służby ratownicze do kolegi, który chwile wcześniej wypadł z podnośnika koszowego z wysokości około 3 metrów, wsadzili go do samochodu, by odwieźć do domu. Zdołali przetransportować rannego aż do Suwałk.

Wydarzenia miały miejsce w poniedziałek. Około godziny 15, na budowie wysypiska w Hryniewiczach, mężczyzna wykonujący pracę na podnośniku koszowym wypadł z niego będąc na wysokości około 3 metrów. Do leżącego na ziemi podbiegli inni pracownicy. Okazało się, że ma on zakrwawioną tylna część głowy, jednak jest przytomny. Gdy szef firmy zakomunikował, że zadzwoni na pogotowie ranny stanowczo odmówił i kazał się zawieźć do domu, do Suwałk.

Tak też uczynili koledzy. Pomogli mu wsiąść do auta i pojechali. Jednak podczas podróży stan rannego bardzo się pogorszył. Uskarżał się na ból w klatce piersiowej i mówił, że nie czuje nóg. To sprawiło, że zamiast do domu współpracownicy zawieźli go jednak do szpitala, ale dopiero w Suwałkach. Tam zakomunikowali, że 50-latek wypadł z samochodu.

Już wstępne badania wykazały, że obrażenia mężczyzny są na tyle poważne, że nie mogło je spowodować wypadnięcie z samochodu. 50-latek miał połamane wszystkie żebra, uraz głowy oraz połamany kręgosłup. Poza tym wyszło na jaw, że był pijany. Przebadany po kilku godzinach od wypadku miał 3,5 promila alkoholu w organizmie.

Wieczorem o wypadku powiadomiono policję. Teraz mundurowi ustalają wszystkie szczegóły dotyczące całego zdarzenia. Nieodpowiedzialni koledzy, którzy zataili wypadek i nie wezwali służb ratunkowych poniosą za to odpowiedzialność. Za niedopełnienie przez osobę odpowiedzialną za bezpieczeństwo i higienę pracy wynikającego stąd obowiązku, przez co narażenie pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi nawet 3 lata więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna