I liga siatkówki. Męczarnie w Szczecinie

Biało-niebiescy nie pamiętają, żeby kiedykolwiek tak późno, bo dochodziła już 22.30, kończyli spotkanie. Męczyli się w Szczecinie prawie trzy godziny, ale się opłacało. Rywalizacja o najniższy stopień podium odbywa się na zasadzie mecz i rewanż. Na wyjeździe pokonali Espadon po tie-breaku i w te niedzielę o godz. 18 we własnej hali będą wielkimi faworytami.

– Jesteśmy o krok od powtórzenia ubiegłorocznego sukcesu, ale wtedy osiągnęliśmy go w hali w Wyszkowie – przypomina Wojciech Winnik, grający prezes Ślepska. – Już dzisiaj zapraszam kibiców na niedzielne starcie, bo nic nie smakuje bardziej niż świętowanie w gronie własnych kibiców.
Szef suwalskiego klubu obiecuje, że przy pełnej widowni emocje będą tak wielkie, jak przed tygodniem w przegranym półfinale z SMS Spała, ale wszystko zakończy się szczęśliwie. Ślepsk jako jedyny ze stawki był w czołowej czwórce także przed rokiem. Nie wypada mu zająć gorszego miejsca.
Drużyny, którym nie udało się wejść do wielkiego finału, szukają motywacji do wykrzesania energii w meczach o brąz. Trzeci zespół dostanie od PZPSw nagrodę 40 tys., a czwarty – 30 tys. zł. Kolejny argument zagrzewający do walki to odległość między Szczecinem a Suwałkami. Nie po to jedzie się ponad 700 km, by postać na boisku.
Na Pomorzu Ślepsk dał się zdominować tylko w pierwszym secie, ale kiedy się już dokładnie rozgrzał, dyktował warunki gry. Espadon, w którym nie ma już Brazylijczyka Leandro i kubańskiego Hiszpana Sergio Nady, nonstop ryzykował mocną zagrywką.
– Przez to nasza gra falowała – opowiada Winnik. – Kiedy mieliśmy kłopoty z przyjęciem, traciliśmy punkty. Dobry odbiór sprawiał zaś, że przy siatce nie było na nas mocnych.
Mocny, a przede wszystkim precyzyjny serwis okazał się sprzymierzeńcem biało-niebieskich. Dzięki zagrywkom Winnika i Kamila Skrzyp-kowskiego, Ślepsk bez problemu wygrał czwartą partię i tie-breaka.

Pierwszy mecz o 3. miejsce w I lidze
Espadon Szczecin – Ślepsk Suwałki 2:3
(25:21, 22:25, 25:23, 19:25, 12:15)
Ślepsk:Jakub Urbanowicz, Kacper Gonciarz, Adrian Hunek, Łukasz Rudzewicz, Wojciech Winnik, Kamil Skrzypkowski, Krzysztof Andrzejewski (libero) oraz Krzysztof Zapłacki, Kamil Lewiński, Witalij Szczytkow, Tomasz Wasilewski.