Środowy, przedpołudniowy trening biało-niebieskich poprowadził jeszcze Donatas Vencevicius, po którego rezygnacji już wieczorem z jego asystentami Grzegorzem Mokrym i Andrzejem Olszewskim dyskutował 44-letni Domin Nowak, trzeci już szkoleniowiec Wigier w tym sezonie.
- Rozmawialiśmy z nim już we wrześniu, kiedy rozstaliśmy się ze Zbigniewem Kaczmarkiem, ale wtedy był zajęty - przyznaje Jacek Zieliński, dyrektor sportowy suwalskiego klubu.
W rundzie jesiennej Dominik Nowak objął trzecioligowy Motor Lublin i na zimową przerwę udawał się z nim w roli lidera. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia został jednak zwolniony, a powodem były rozbieżności z działaczami co do wizji drużyny, która jak najszybciej ma rozpocząć marsz co najmniej do I ligi.
Za budowę, a nie trenowanie zespołu Dominik Nowak odpowiadał w poprzednich dwóch sezonach jako menedżer Chrobrego Głogów. W tym czasie, podobnie zresztą jak Wigry, drużyna Ireneusza Mamrota awansowała na zaplecze ekstraklasy i w ładnym stylu się na nim utrzymała.
Do wyobraźni suwalskich działaczy najbardziej przemówiły jednak wcześniejsze dokonania Dominika Nowaka. Pochodzący z Łodzi młody szkoleniowiec samodzielną pracę zaczął w Górniku Polkowice, który doprowadził z czwartej do pierwszej ligi. W tej klasie rozgrywek błysnął jesienią 2012 roku już jako trener Floty Świnoujście. Drużyny wygrywała wszystko jak leci, pierwsza bramkę straciła w ósmym spotkaniu. Rewelacja rundy w pierwszych 15 meczach wywalczyła 40 punktów. Ten sukces rozbudził aspiracje szefów Floty do tego stopnia, że po słabszym początku wiosny, w którym zespół zdobył tylko jedno oczko, zwolnili trenera.
Nieudany początek tej wiosny - dwa remisy w czterech meczach i dwie porażki na własnym boisku notują suwalczanie. Ich nadzieja na lepsze jutro spoczęła w „nowej miotle”.
- Oglądałem wszystkie mecze Wigier w I lidze -nie kryje Dominik Nowak, który w poprzednim sezonie był ekspertem Orange Sport, a ostatnio analitykiem portalu zajmującego się I ligą. - Suwalski zespół ma duży potencjał. Jestem przekonany, że spokojnie utrzymamy się w lidze i w dobrych humorach rozjedziemy się na letnie urlopy. Najpierw jednak wygrajmy najbliższe spotkanie, bo ono jest najważniejsze.
Nowy trener przyznaje, że w ciągu dwóch dni niewiele może zrobić. Rozmowy z każdym zawodnikiem z osobna i z całym zespołem mają sprawić, że Wigry uwierzą w swoją moc i poprawią skuteczność.
- W tej wyrównanej lidze każdy może wygrać z każdym - uważa Dominik Nowak. - W grach zespołowych potrzebny jest jeszcze łut szczęścia, a tego Suwałkom brakowało.
Nowak jeszcze nie wie, czy dokona zmian w składzie. Będzie miał większy wybór, bo do zdrowia wrócili Tomasz Jarzębowski i Miłosz Kozak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?