Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I liga: Zawisza Bydgoszcz - Wigry Suwałki 1:2

Wojciech Drażba
Kamil Adamek (przy piłce) wypracował akcję, po której gola na 2:1 dla Wigier zdobył Miłosz Kozak
Kamil Adamek (przy piłce) wypracował akcję, po której gola na 2:1 dla Wigier zdobył Miłosz Kozak Wojciech Drażba
Senasycjna wygrana przybliżyła Wigry Suwałki do utrzymania, a Zawisza Bydgoszcz oddalił się od awansu

Gdyby bydgoszczanie pokonali biało-niebieskich, to po wczorajszej porażce Wisły w Gło-gowie, zbliżyliby się do niej na cztery punkty. W najbliższej kolejce w Płocku Zawisza walczyłby jeszcze o awans.

Drużyna prowadzona przez Zbigniewa Smółkę jest ubiegłorocznym spadkowiczem i w jej przypadku należałoby raczej mówić o powrocie do ekstraklasy. Była faworytem sobotniego starcia tym bardziej, że w Suwałkach wygrała 1:0, a do rewanżu w Bydgoszczy biało-niebiescy przystąpili bez pauzujących za kartki środkowych pomocników Omara Santany i Bartłomieja Kalin-kowskiego.
Ze stopera na defensywnego pomocnika przekwalifikowany został Adrian Karan-kiewicz, a jego miejsce na środku obrony zajął Maciej Wich-towski. Za rozgrywanie wzięli się Damian Kądzior i rezerwowy do tej pory Aleksandar Ata-nacković, na skrzydłach wystą-pili młodzieżowcy Damian Gąska i mniej ostatnio grający Miłosz Kozak, a z przodu osamotniony Kamil Adamek.

– W Zawiszy grają silni i wysocy zawodnicy, musiałem zrównoważyć naszą obronę i atak – mówi Dominik Nowak, trener Wigier. – Mieliśmy czyhać na przejęcie piłki i szybko przechodzić do kontrataku. Tuż przed przerwą nasza taktyka mogła przynieść powodzenie.
Gola do szatni gospodarzom powinien był strzelić Kamil Adamek. Po prostopadłym podaniu Damiana Kądziora, suwalski snajper znalazł się sam na sam z Damianem Węglarzem. Zbyt blisko starał się podprowadzić piłkę i w ostatniej chwili wybił mu ją bydgoski obrońca.

W pierwszej połowie Zawisza poważnie nie zagroził biało-niebieskim, ale zaraz po przerwie wyszedł na prowadzenie. Dośrodkował Czar-nogórzec Blażo Igumanović, a strzałem głową Karola Salika pokonał Bułgar Wasił Panajo-tow.
Na szczęście, Wigry nie dopuściły do tego, by gospodarze poszli za ciosem. Zabrały się za odrabianie strat i po godzinie gry dopięły swego. Po szybkiej akcji, do czekającego przed bramką Kamila Adamka mocno dośrodkował Damian Kądzior. Lot piłki starał się przeciąć Piotr Stawarczyk i uczynił to tak niefortunnie, że efektownym uderzeniem w kierunku dalszego słupka strzelił samobójczego gola.

Zdeterminowanym suwal-czanom remis nie wystarczał. Czekali na okazję do zadania decydującego ciosu i taki wyprowadzili Damian Gąska z Adamkiem. Po ich wymianie podań przed bramkarzem Zawiszy znalazł się Miłosz Kozak i nie zmarnował okazji.
Wigry udowodniły, że w tym sezonie są zespołem obcych boisk. Odniosły już ósme wyjazdowe zwycięstwo.

Zawisza Bydgoszcz – Wigry Suwałki 1:2 (0:0)
Bramki:
1:0 Wasił Panajotow 49, 1:1 Piotr Stawarczyk 62-samobójcza, 1:2 Miłosz Kozak 73.
Żółte kartki: Markić (Zawisza), Baran, Atanacković (Wigry). Sędziował: Zbigniew Dobrynin (Łódź).
Zawisza: Damian Węglarz - Sebastian Kamiński, Toni Markić, Piotr Stawarczyk, Blażo Iguminović, Jakub Smektała (81 Arkadiusz Gajewski), Gal Arel (74 Karol Angielski), Kamil Drygas, Mica, Wasił Panajotow, Szymon Lewicki.
Wigry: Karol Salik - Jakub Bartkowski, Maciej Wichtowski, Martin Baran, Artur Bogusz, Damian Gąska (90 Mateusz Żebrowski), Aleksandar Atanacković, Adrian Karankiewicz, Damian Kądzior, Miłosz Kozak, Kamil Adamek (74 Kamil Zapolnik).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna