Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Idą potężne mrozy

Urszula Ludwiczak [email protected]
sxc.hu
Sprawdź do kiedy potrwa atak ostrej zimy.

Noce ze środy na czwartek i z czwartku na piątek mają być rekordowo mroźne. Temperatura w regionie ma spaść nawet do minus 26 st. C.

Zima wreszcie przyszła i daje znać o sobie. Tegoroczne rekordy zimna mają szansę paść już w najbliższych dniach i godzinach. Jak zapowiadają synoptycy, wyjątkowo mroźne będą najbliższe dwie noce. Niewiele cieplej będzie też w naszym regionie w dzień, w piątek w Suwałkach ma być minus 19 st. C!

Mroźnie do połowy lutego
- Temperatura w granicach minus 20-25 st. C w lutym, to w naszym regionie nic dziwnego - zaznacza Maciej Maciejewski, kierownik białostockiego Biura Prognoz. - Może trochę o tym zapomnieliśmy, bo długo mimo kalendarzowej zimy, było ciepło. Teraz zima zaczyna o sobie przypominać.

Jak przewidywali synoptycy, w nocy z wczoraj na dzisiaj temperatura minimalna w regionie mogła dochodzić do minus 22 st. C. W środę w dzień będzie nieco cieplej - od minus 16 do minus 14 st. C. Gorzej będzie już w nocy ze środy na czwartek, bo temperatura ma spaść nawet do minus 26 st C. Podobnie mroźna ma być noc z czwartku na piątek. Synoptycy przymierzają się do wydania ostrzeżenia meteorologicznego drugiego stopnia.

- Potem mróz w nocy trochę zelżeje, ale za to będzie większy w ciągu dnia - mówi Maciej Maciejewski. - Od wtorku znowu czeka nas większy mróz, poniżej 20 stopni Celsjusza. To na pewno nie koniec zimy, według naszych przewidywań, potrwa co najmniej do połowy lutego.
Na pocieszenie dodajmy, że w sobotę, poza mrozem, ma być śnieg. Przybędzie więc trochę białego puchu.

Dopiero w weekend może też zacząć wiać silniejszy wiatr, który spotęguje uczucie chłodu.

Rekordy przed nami
Choć już jest zimno, to daleko jeszcze do rekordów zimna. Dotychczasowy rekord Polski w tym zakresie to minus 41 st. C w styczniu 1940 r. w Siedlcach.

Najzimniej w Białymstoku było natomiast 12 stycznia 1950 roku. Temperatura spadła wówczas do minus 38,4 stopni. To był także najzimniejszy dzień w całym tym roku. Najniższa temperatura, jaką kiedykolwiek zanotowano w uchodzących za polski biegun zimna Suwałkach wynosiła minus 32 st. C.
Temperatury w nocy rzędu minus 25 st. C. odnotowywano natomiast w 2010 i 2011 roku w Białymstoku i Białowieży. Prawdziwie mroźną zimę mieliśmy też w 2005 roku, kiedy minimalne temperatury spadały poniżej 30 st. C.

Ważne zabezpieczenie
Tak niskie temperatury sprawiają, że przed wyjściem z domu trzeba się odpowiednio zabezpieczyć.
- Ubierać się najlepiej na cebulkę - radzi Maciej Maciejewski. - Kilka warstw ubrań, dobra czapka i szalik to podstawa. Jeśli dodatkowo wieje wiatr, przyda się nieprzewiewna kurtka.

- W tak duży mróz najlepiej bez potrzeby z domu wcale nie wychodzić - dodaje Małgorzata Wiercińska, lekarz rodzinny z Białegostoku. - Jeśli już wychodzimy, to poza kilkoma warstwami ubrań, dobrze jest mieć na sobie bieliznę termoaktywną czy przylegającą do ciała. Ciepło musi nam być przede wszystkim w miejscach skąd najszybciej ono ucieka, czyli w głowę i stopy. Ważna też jest dieta: jak najwięcej warzyw i owoców, soków, zawierających witaminę C. Warto profilaktycznie zażywać wzmacniające odporność preparaty z aloesu, chrząstki z rekina, biostyminę czy tran.

Przed wyjściem na mróz nie można też zapomnieć o ochronie twarzy. Specjaliści zalecają tłusty krem z witaminą E, np. na bazie aloesu. Trzeba też chronić usta, które można posmarować wazeliną lub ochronną pomadką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna