Wczoraj sąd skazał za to Andrzeja S. na 3,5 roku więzienia. Groziło mu znacznie więcej, bo aż 15. Dlaczego? Bo to wielokrotny recydywista.
Zdarzenie miało miejsce w czerwcu tego roku w jednym z białostockich sklepów spożywczych przy ul. Fabrycznej. Pracownicy zatrzymali złodzieja do przyjazdu policji na zapleczu. W tym czasie Andrzej S. (45 l.) groził również obecnym słowami "załatwię Cię, podaj swój adres".
Mężczyzna bronił się, że chodziło mu o zebranie danych do procesu o niesłuszną napaść. Tłumaczył również, że niczego nie ukradł, a kobietę uderzył przypadkiem, kiedy został przez nią popchnięty. Przyznał się tylko do "utarczki słownej". Na koniec Andrzej S. poprosił sąd o warunkowe zawieszenie kary.
- Wina oskarżonego nie budzi żadnych wątpliwości - mówił natomiast sędzia Marcin Kęska w uzasadnieniu wyroku. - Był on agresywny, groził pracownikom. Ma na swoim koncie też rozboje z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Powinien odbyć karę bez warunkowego zawieszenia.
Wyrok jest nieprawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?