Iga Świątek jest teraz szefową - przyznaje dyrektor French Open i dwukrotna zwyciężczyni Wielkiego Szlema, Amelie Mauresmo

Jeśli Świątek osiągnęłaby swój drugi triumf w Roland Garros w przyszłym miesiącu (French Open wygrała już w 2020 roku), zrównałaby się serią z Venus Williams z 35. zwycięstwami z rzędu w 2000 roku.

Zastanawiając się nad dominacją Igi, dyrektor turnieju French Open, dwukrotna zwyciężczyni Wielkiego Szlema - Australian Open i Wimbledonu w 2006 roku, Amelie Mauresmo pochwaliła występy numer jeden na świecie, stwierdzając, że nadeszła nowa era w tenisie kobiecym, na której czele stoją Świątek, Ons Jabeur i Naomi Osaka. W rozmowie z Eurosportem Mauresmo powiedziała:

– To, co Iga pokazuje nam przez ostatnie kilka miesięcy, to jasne, że to ona jest szefową. Myślę, że widzimy wzrost tego nowego pokolenia. Świątek, Naomi Osaka i, jeśli uda jej się znaleźć konsekwencję na najwyższym poziomie, Ons Jabeur, który też prezentuje zupełnie inną grę. Mam nadzieję, że widzowie Roland Garros będą mogli to docenić. Tenis kobiecy od kilku lat jest krytykowany za stereotypowy styl gry. Myślę, że zaczyna się nowa era.

Polska gwiazda tenisa jest dopiero trzecią zawodniczką, która w ciągu ostatnich 20 lat zdobyła cztery tytuły WTA 1000 w jednym sezonie (piąty wygrany turniej w tej serii w Stuttgarcie miał niższą kategorię WTA 500). W 2003 roku Justine Henin cztery tytuły WTA 1000. Dziewięć lat temu, w 2013 roku, Serena Williams zdobyła pięć tytułów WTA 1000. Teraz Świątek dołączyła do Henin i Sereny na liście z co najmniej czterema tytułami WTA 1000 w ciągu jednego roku.

Iga w 2022 roku może zdobyć aż sześć tytułów WTA 1000. Do sierpnia nie odbędą się turnieje WTA 1000. W sierpniu czekają nas dwa turnieje WTA 1000 w Toronto i Cincinnati. Wuhan i Pekin to również zawody WTA 1000, ale zapewne nie odbędą się w tym roku, ponieważ WTA zawiesiła wszystkie turnieje w Chinach z powodu incydentu z zaginioną tenisistką Peng Shuai.
Ale nawet bez Wuhan i Pekinu Świątek nadal ma szansę zostać pierwszą tenisistką od 20 lat, która może zdobyć sześć tytułów WTA 1000 w jednym sezonie.

Po wygranej w Rzymie i 28. meczu z rzędu zapytana, kiedy może skończyć się jej oszałamiająca passa, odparła:

– Dobre pytanie. Myślę, że nikt nie zna odpowiedzi, więc... Przepraszam – zacytował Świątek „Tennis Majors”.

Przyznała też, że po przyjeździe do Rzymu miała wątpliwości:

– Na początku turnieju nie wiedziałem, czy uda mi się utrzymać dobrą passę i odnieść wszystkie zwycięstwa… Na pewno od początku była to dla mnie długa droga, ale jestem naprawdę dumny z siebie i swojego zespołu.