Białostoczanka popłynęła w C2 razem z Dorotą Borowską, której zostało cofnięte zawieszenie po wykryciu niedozwolonego środka.
Przypomnijmy, że Borowska została zawieszona z powodu wykrycia w jej organizmie śladowych ilości środka dopingującego. Polka poddała się wszelkim badaniom, by udowodnić, że nie przyjęła żadnej substancji świadomie. Stało się to na skutek leczenia jej psa, któremu włoski lekarz weterynarii przypisał lek w aerozolu na poranione łapy. Okazało się, że w tym leku znajdowała się zabroniona dla sportowców substancja. Borowska i jej pies przeszli badania w laboratorium w Strasburgu, by udowodnić, że ta historia jest prawdziwa.
Borowska w poniedziałek przyleciała do Paryża i już następnego dnia wzięła udział w zawodach. W eliminacjach C2 na 500 metrów Szczerbińska i Borowska zajęły trzecie miejsce za osadami Chin i Węgier i nie awansowały bezpośrednio do półfinałów. Musiały dwie i pół godziny później stanąć na starcie wyścigu repasażowego, nazwanym ćwierćfinałowym. Polki pewnie wygrały go awansując do półfinału.
- Wiadomo z jakich względów nie trenowaliśmy razem dużo przed igrzyskami. Ten dodatkowy wyścig wyszedł nam tylko na plus. Wyścig był już lepszy od eliminacyjnego. Ale to jeszcze nie było to. Półfinał będzie na pewno jeszcze lepszy - powiedziała przed kamerami TVP Sport tuż po awansie do półfinału Sylwia Szczerbińska.
Miliard Cristiano Ronaldo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?