Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

III liga. ŁKS Łomża zaskoczył wszystkich, nawet samych siebie [zdjęcia]

kgol
ŁKS 1926 Łomża sensacyjnie pokonał na wyjeździe Widzew Łódź 2:1

Będzie to wspomnienie, które zostanie z nami na długo, bo możliwość ponownej gry na takim stadionie, przy takim dopingu może prędko się nie powtórzyć – mówi Krzysztof Ogrodziński, szkoleniowiec biało-czerwonych.

Widzew przed meczem był uważany za zdecydowanego faworyta. Przed kolejką z dorobkiem 31 punktów przewodził stawce, a na swoim stadionie jeszcze nie zaznał goryczy porażki. Chyba niewielu spodziewało się, że pierwszym pogromcą podopiecznych Franciszka Smudy okaże się ŁKS.
– Sam jeszcze nie wierzę w to, co się stało. Mecz ułożył się dla nas idealnie – dodaje.

Choć od pierwszego gwizdka zdecydowanie przeważali gospodarze, łomżanie zabójczo kontrowali. W 30. minucie przyczajeni goście wyszli na prowadzenie za sprawą Michała Misiaka. Zawodnik ŁKS popisał się precyzyjną główką. Łodzianie atakowali, próbowali odrobić straty jeszcze przed przerwą, ale gole strzelali skuteczni tego dnia biało-czerwoni. Dziesięć minut później na 2:0 podwyższył Marcin Świderski po pięknym strzale z rzutu wolnego.
– To był taki mecz, w którym sam zastanawiałem się, co się stało. Szczególnie w pierwszej połowie, gdy nie stwarzaliśmy sobie wielu sytuacji bramkowych – przyznaje Franciszek Smuda.
Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:

Gazeta Współczesna

Od początku drugiej połowy łomżanie podstawili już tylko na defensywę. Przewaga Widzewa rosła, ale efektów bramkowych nie było aż do 90 minuty. Wtedy nadzieje gospodarzom na uratowanie choćby punktu dał wypożyczony z Jagiellonii Białystok Mateusz Ostaszewski. Na odrobienie strat zabrakło już czasu.

– Dzisiaj zabrakło nam umiejętności wykończenia sytuacji bramkowych i umiejętności czysto piłkarskich. Ten mecz pokazał nam, nad czym musimy popracować w okresie zimowym i jakie decyzje personalne podjąć. To dobry materiał do analizy – podsumowuje popularny ,,Franz”.

Było to trzecie zwycięstwo w delegacji łomżyńskiego klubu. W najbliższą sobotę biało-czerwoni podejmą MKS Ełk.

Widzew Łódź - ŁKS 1926 Łomża 1:2 (1:1)
Bramki: 0:1 Misiak 28, 0:2 Świderski 40, 1:2 Ostaszewski.
ŁKS: Lipiec - Kaliszewski, Misiak (90. Mocarski), Kamienowski, Melao, Kaput, Gałązka, Świderski (79. Brzozowski), Tarnowski (75. Zalewski), Kacprzyk (64. Sadowski), Drozdowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna