Zambrowianie zremisowali 1:1 na wyjeździe z Pelikanem Łowicz. Jak twierdzi trener Tomasz Kulhawik jego podopieczni zagrali dobrze tylko przez pierwsze pół godziny. Później inicjatywa należała całkowicie do gospodarzy.
– Kto był tylko na drugiej połowie to pewnie się zdziwił jak my mogliśmy zremisować – opowiada Kulhawik. – Praktycznie drżeliśmy do samej końcówki, aby ten punkt wywalczyć, bo po pierwszych dobrych 30 minutach spotkania całkowicie oddaliśmy pole rywalom. Nie chcę abyśmy tak rozgrywali nasze spotkania i musimy popracować nad tym aby to się zmieniło.
Przeczytaj także o drugiej w sezonie porażce KS Wasilków
Efektem dobrej gry zambrowian na początku meczu był gol z rzutu karnego Łukasza Grzybowskiego w 21 minucie.
– Jedenastka została przyznana po faulu na Kamilu Zalewskim i składnej akcji całego zespołu. Rzut karny był ewidentny – twierdzi Kulhawik. – Szkoda, że nie poszliśmy za ciosem, bo jeszcze mieliśmy kilka sytuacji na podwyższenie prowadzenia.
O akcji po której padło wyrównanie sam szkoleniowiec mówi, że była wręcz kuriozalna.
– Mieliśmy aut na własnej połowie, ale nasz zawodnik zamiast wyrzucić piłkę do partnera podał idealnie napastnikowi Pelikana, a ten pokonał Piora Czaplińskiego – mówi Kulhawik.
W środę Olimpia podejmię Concordię Elbląg.
Pelikan Łowicz – Olimpia Zambrów 1:1
Bramki: 0:1 – Łukasz Grzybowski (21. – karny), 1:1 – Damian Warchoł (49).
Olimpia: Czapliński – Radecki, Grzybowski, Konoun, Paczkowski, Koncewicz (60. Malinowski), Steć (67. Kalinowski), Jackiewicz (67. Dawidowicz), Bortniczuk, Zalewski, Chowaniec (80. Łapiński).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
