Im więcej aut, tym więcej kolizji

Aż 913 kolizji wydarzyło się na miejskich ulicach w 2009 r. To najwięcej w ciągu ostatnich 10 lat.

Stopień bezpieczeństwa ruchu w Łomży należy uznać za dość dobry. Takie wnioski płyną z "Analizy Bezpieczeństwa i Organizacji Ruchu Drogowego" za ub.r., którą przygotował łomżyński magistrat. Jednak liczba zdarzeń drogowych, szczególnie kolizji, w ciągu ostatnich dziesięciu latach systematycznie rośnie. W 2009 r. zwiększyła się także liczba aut na łomżyńskich ulicach - o blisko 10 proc. w stosunku do 2008 r.

Niebezpieczne skrzyżowania
- Najbardziej niebezpiecznymi miejscami są skrzyżowania, gdzie dochodzi do największej liczby wypadków - wyjaśnia Andrzej Karwowski, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej, Ochrony Środowiska i Rolnictwa w Urzędzie Miasta w Łomży. - Mimo to trudno jest wskazać skrzyżowania szczególnie niebezpieczne - dodaje.

Najwięcej zdarzeń jednak (aż 30 kolizji) wydarzyło się na skrzyżowaniu ul. Sikorskiego z Wojska Polskiego.
Jak wynika z raportu, najbardziej zagrożone są ulice, na których odbywa się ruch tranzytowy oraz al. Legionów (9 wypadków i 185 kolizji) i ul. Wojska Polskiego (4 wypadki i 80 kolizji). Niebezpiecznie jest także na al. Piłsudskiego, na której w ub.r. doszło do trzech wypadków i 79 kolizji. Mimo dużej liczby zdarzeń zmniejszyła się w stosunku do lat poprzednich liczba ofiar. W 2009 r. na miejskich ulicach zginęły dwie osoby, zaś rannych zostało 44.

Może będzie lepiej
W raporcie określono także zakres działań, które mają sprawić, że na łomżyńskich ulicach będzie bezpieczniej. Mają być one realizowane w najbliższych latach.
- To przede wszystkim budowa obwodnicy miasta, modernizacja systemów sygnalizacji świetlnej, przebudowa skrzyżowań na małe ronda oraz wprowadzanie nowoczesnych systemów sterowania ruchem drogowym - wylicza Karwowski.