Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inaczej niż w kurorcie

Wojciech Nowicki
- Uznałem, że piętnaście lat życia mieście, w stresie, ciągłej bieganinie, wystarczy - mówi Anatol Worona.
- Uznałem, że piętnaście lat życia mieście, w stresie, ciągłej bieganinie, wystarczy - mówi Anatol Worona.
Podlaskie. Niewielu zna drogę do "Bachurowki" choć to tylko 15 km od sławnego Michałowa, gdzie milionowa wygrana ciągle czeka na odbiorcę.

Ale ci, którzy raz odwiedzili gospodarstwo Anatola Worony, chętnie wracają do jego domu na kolonii we wsi Bachury, nad zalew Siemianówka.
- Ludzie przyjeżdżają z Gdańska, Krakowa, Warszawy. Także z zagranicy - mówi gospodarz. - Często zaglądają ornitolodzy. Są siedliska orła bielika. Ptaki często siadają na łąkach, polują na rybę. Mamy żeremia bobrów, lisy podchodzą pod próg. Z jednym udało mi się nawet zaprzyjaźnić.
Na przełomie czerwca i lipca tysiące miłośników żeglarstwa ściąga nad zalew na regaty o Puchar Żubra.
Wszystkich przyjezdnych zaskakuje cisza i spokój, idealne powietrze, las. Oraz tutejsza gościnność.
- Goście są dla mnie jak rodzina - mówi Anatol Worona. - Chcą przyjechać na wieś, nie do kurortu z wyznaczonymi godzinami na posiłki. Jeżeli ktoś ma chęć na dłuższą pogawędkę, trzeba go wysłuchać. Do końca.
Poza biesiadowaniem przy grillu czy ognisku "Bachurowka" oferuje boisko do siatkówki, goście mogą skorzystać z przystani i łódki, jest plac zabaw i huśtawki dla dzieci. Przyjeżdżają całe rodziny.
Trzy dwuosobowe pokoje na górze w piętrowym drewnianym domu, z aneksem kuchennym i WC to niewiele, ale, jak zapewnia gospodarz, kiedy trafia się zgrana ekipa, wystarcza miejsca nawet dla dwa razy większej liczby osób.
Jest woda, będzie bania
Na ukończeniu jest tradycyjna rosyjska bania.
- Czytałem literaturę fachową, podpatrywałem na Białorusi, jak to działa w praktyce - gospodarz pokazuje kamienny piecyk, na który wylewa się wodę. - Sesja w bani oczyszcza pory skóry, lżej się oddycha. - dodaje i zapewnia, że przed zimą wszystko będzie gotowe.
Wtedy zjawiają się narciarze - miejsca do biegania na deskach w okolicznych lasach nie brakuje. Dla mniej wysportowanych gospodarz organizuje kuligi. Dużym powodzeniem cieszą się imprezy sylwestrowe.
Nad zalew zimą i latem
Zimą chłód nie przeszkadza wędkarzom. - Okonia najlepiej wyciąga się spod lodu - mówi gospodarz. - Teraz zaczyna się sezon na szczupaki.
Do północnego brzegu zalewu przytuliło się łowisko "Bachury" - wydzielone 8 ha lustra wody z zapleczem i infrastrukturą.
Anatol Worona sam łowi na spinning. Szczupak, którego łeb wisi nad piecem, był rekordowy - 5,5 kg. Wędkarstwo łączy z pasją do gotowania. Goście chwalą jego duszonego na smalcu szczupaka w prawdziwkach, podobnie jak babkę ziemniaczaną i kaszankę.
Pan Anatol, zanim wrócił na ojcowiznę, zajmował się polisami na życie. W 2004 roku przejął 5-hektarowe gospodarstwo po rodzicach. Rok później do "Bachurowki" zawitali pierwsi goście. W tym roku lokalna społeczność wybrała go sołtysem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna