Indywidualności naszych lokalnych boisk

Takie pytanie postawiliśmy sobie na nieco ponad miesiąc do końca rozgrywek (finisz obu lig nastąpi 17 czerwca). To bardzo nieoficjalna “klasyfikacja" oparta m. in. o nasze cotygodniowe nominacje i wybory do “11" kolejki. Niemniej, dochodzimy do wniosku, że w kilku zespołach wykreowali się liderzy, którzy zachowują stabilną, wysoką formę. To piłkarze zdecydowanie wyróżniający się na tle całych lig.

Bramkarze
W III lidze wiosna należy przede wszystkim do Daniela Iwanowskiego. ŁKS 1926 Łomża zrobił świetny interes pozyskując doświadczonego golkipera z rozsypanego Ruchu Wysokie Mazowieckie. W siedmiu meczach 32-letni bramkarz puścił tylko dwa gole, mimo, że biało-czerwoni mierzyli się z groźnymi przeciwnikami. Teraz czeka go kolejny, ostry sprawdzian, bo już w niedzielę ŁKS trafi na wyjątkowo niegościnny teren w Dąbrowie Białostockiej. Dąb wiosną strzela w III lidze najwięcej bramek.

Jeśli chodzi o IV ligę na pozycji bramkarza nie mamy lidera. Warto jednak odnotować szybkie postępy 17-letniego Kacpra Szarejki broniącego barw Znicza Suraż.

Obrońcy
Dąb i ŁKS mogą poszczycić się chyba najlepszymi duetami stoperów w III lidze. W ekipie z Łomży to Artur Urban i Łukasz Tarnowski, u “Dębowych" Jacek Markiewicz i Michał Łabieniec. Póki co, wiosną najwięcej razy w “11" kolejki znalazł się Urban.

W IV lidze mamy sporo solidnych defensorów. Najczęściej wyróżniani są 19-letni Karol Sobota z białostockiego Hetmana i Marcin Kuptel - 30-latek z Puszczy Hajnówka. Warto też zwrócić uwagę na całą obronę Tura Bielsk Podlaski z doświadczonym Wojciechem Marcinkiewiczem. Defensywa zespołu Grzegorza Pieczywka ma wielki wpływ na to, że bielszczanie są najlepszą drużyną wiosny w IV lidze.

Pomocnicy
Tu mamy sporo indywidualności. W III lidze zwłaszcza dwójka kreatywnych, ofensywnych zawodników: 23-letni Łukasz Grzybowski z Olimpii Zambrów i o cztery lata młodszy Patryk Szymański z ŁKS-u Łomża. Prawdopodobnie jeden z nich zostanie piłkarzem sezonu wśród naszych trzecioligowych zespołów. Wiosną formą imponują także pracowity Marcin Arciszewski z Warmii Grajewo i błyszczący umiejętnościami strzeleckimi Piotr Bondziul z Dębu oraz jego kolega z zespołu Mariusz Dzienis.

Wśród czwartoligowych pomocników mocno wyróżniają się Ukrainiec Igor Berezowski z Wissy oraz niezniszczalny Leszek Zawadzki. Grający trener Promienia Mońki, mimo 36 lat, to piłkarz wciąż klasowy. Dzieli i rządzi w środku pola, do tego strzela piękne, ważne bramki. W opinii trenerów przeciwnych zespołów Zawadzki to pół wartości całej drużyny “Promiennych".

Napastnicy
Tych najłatwiej rozliczyć ze strzelanych bramek. Ale obecnie nawet najbardziej wysunięty do przodu piłkarz często jest pierwszym ogniwem gry defensywnej. Poza tym musi absorbować obrońców, zaliczać asysty... W III lidze nie ma już takiego supersnajpera, jakim był w rundzie jesiennej Michał Fidziukiewicz w Dębie. Najwyżej stoją obecnie notowania Mateusza Laskowskiego z ŁKS-u. I, choć młodemu, bo 21-letniemu napastnikowi, przydarzają się takie pudła, jak w ostatnim spotkaniu z z Warmią gdy przestrzelił w 200-procentowej sytuacji, to potrafi dochodzić do okazji i jest zawsze bardzo aktywny. “Wilkom" zresztą swoją bramkę strzelił, otwierając wynik spotkania.

W IV lidze prym wiodą doświadczeni napastnicy. “Wejście smoka" po przywdzianiu barw Puszczy Hajnówka zaliczył Marcin Szmurło. Gdy go zabrakło w ostatnich kilku meczach ofensywa hajnowian prezentowała się bardzo mizernie. Na szczęście trener Piotr Pawluczuk będzie mógł na niego liczyć w końcówce sezonu. Drugi wyróżniający się napastnik to Marcin Dworzanczyk, który bardzo szybko zaaklimatyzował się w Wissie Szczuczyn i strzela jak na zawołanie.
Talentem i skutecznością błysnęli także młodsi piłkarze. Ostatnio świetnie spisują się 23-letni Łukasz Suchowolec z Hetmana Białystok oraz zaledwie 18-letni Radosław Żero z Tura.

Podlaski futbol we wtorek we "Współczesnej"