Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IO Rio 2016. Wielkie emocje na wodzie. Czekamy na medale!

KF
Zygfryd Żurawski, prezes LOTTO-Bydgostii już na początku tego roku zapowiadał dwa medale jego reprezentantów na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janerio. Pierwsze sukcesy miały być w środę, ale wodniacy przegrali z aurą. Zawody przesunięto na następny dzień.

Bydgoski klub ma ośmiu swoich reprezentantów w olimpijskich osadach w Rio. Dwójkę podwójną tworzą Magdalena Fularczyk-Kozłowska z Natalią Madaj, dwójkę bez sternika siostry Maria i Anna Wierzbowskie, czwórkę podwójną szlakuje Monika Ciaciuch, w dwójce podwójnej wagi lekkiej płynie Martyna Mikołajczak, w męskiej czwórce podwójnej wiosłuje Dariusz Radosz, zaś w ósemce Mikołaj Burda.

Polskie osady w igrzyskach w Rio, a jest ich osiem, jak dotąd spisywały się znakomicie. Do finału A zakwalifikowały się już nich, pozostałe nie straciły jeszcze szans aby do nich dołączyć. Wczoraj do decydującej rozgrywki o medale miały przystąpić czwórki podwójne. Niestety, deszcz, mocny wiatr powodujący dużą falę uniemożliwił przeprowadzenie rywalizacji. Nieco zawiedziony był prezes Żurawski.

- Mieliśmy w klubie, wspólnie z przedstawicielami władz miasta, partnera tytularnego, sponsorów, trenerów, działaczy, wioślarek i wioślarzy emocjonować się finałowymi biegami, a także występami pozostałych polskich osad. Cóż przekładamy nasze spotkanie o dzień, kiedy to do czwórek dojedzie jeszcze nasza sztandarowa dwójka podwójna.

Zdaniem prezesa najlepszego od ponad 20 lat klubu wioślarskiego w kraju, to właśnie Fularczyk-Kozłowska z Madaj mają największe szanse na olimpijski medal.

- Po tym co dotychczas pokazały na olimpijskim torze zarówno w przedbiegu, jak i półfinale zaliczam je do głównych kandydatek do złotego krążka. Dały sobie radę w sztormowych warunkach, pokazały wielką klasę przy gładkiej tafli wody. Dzisiaj liczyłem, że przynajmniej jedna z czwórek stanie na podium. Panie już w tym sezonie wygrywały w PŚ, ale i zajęły w Poznaniu też 4 miejsce. U panów z kolei wszystko się może wydarzyć. Każda z osad może zwyciężyć lub zająć 6 miejsce. Uzbrajamy się w tej sytuacji w cierpliwość i czekamy na przychylne warunki atmosferyczne, które pozwolą na sprawiedliwą rywalizację.

Marian Drażdżewski, trener wicemistrzów olimpijskich w czwórce bez sternika w. lekkiej, mający zbieżne prognozy z prezesem przypomniał, że z podobnymi problemami atmosferycznymi borykała się jego osada w Pekinie.

- Trzeba było szybko reagować, by wioślarze nie wypadli ze startowego rytmu. Rywalizację na wodzie zastąpiliśmy treningiem na ergometrach. I myślę, że teraz podobnie zrobili trenerzy ze swoimi podopiecznymi. Przełożenie regat oczywiście dezorganizuje przygotowania do startu, zwłaszcza w kategorii lekkiej, kiedy to zawodnicy pilnują regulaminowej wagi. Zawodnicy muszą sobie też poradzić ze stresem. Takie wyczekiwanie na start nie wszystkim służy.

Miłosz Jankowski, parter Artura Mikołajczewskiego z Gopła Kruszwica, pisze na Facebooku: „Rio daj nam się ścigać”.

Z niecierpliwością na swoje biegi półfinałowe oczekują też pozostałe polskie osady. Siostry Wierzbowskie były niepocieszone z odwołania regat.

- Byłyśmy już gotowe do startu. Nam wiatr w plecy nie przeszkadza.

Michał Kozłowski, mąż Magdy współpracujący z trenerem kadry Marcinem Witkowskim przebywający z zawodniczkami w Rio uspokaja, że dziewczyny ze wszystkimi utrudnieniami sobie poradzą.

- U Natalii, po pierwszym, sztormowym biegu, wystąpiły lekkie dolegliwości pleców, lecz wizyta u fizjoterapeuty odniosła pozytywne skutki. Było to widać w półfinale.

Dziewczyny są bardzo optymistycznie nastawione do decydujących biegów. Czwórka ma popłynąć bardzo odważnie i odpierać ataki rywalek. Dwójka podobnie.

Organizatorzy ogłosili już nowy, czwartkowy harmonogram starów wioślarzy. Pierwsze o 13.30 (czasu polskiego) w biegu półfinałowym wystartują w dwójce bez sternika siostry Wierzbowskie. Po nich o 13.50 popłynie dwójka podwójna w. lekkiej Martyna Mikołajczak, Weronika Deresz, a o 14.20 o finał powalczą Mikołajczewski z Jankowskim. Na 15.00 zaplanowany został repesaż ósemek, a później rozpoczną się finały A. Start męskich czwórek podwójnych z Radoszem i torunianinem Mirosławem Ziętarskim ma nastąpić o 15.12, żeńskich z Ciaciuch o 15.24, zaś dwójek podwójnych z Fularczyk-Kozłowską i Madaj o 16.04.

Należy mieć nadzieję, że po tych biegach skromny, polski dorobek medalowy w Rio wzbogaci się przynajmniej o dwa medale, a także kolejne awanse do finału A.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: IO Rio 2016. Wielkie emocje na wodzie. Czekamy na medale! - Gazeta Pomorska

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna