Ireneusz Mamrot o lidze, transferach, kibicach i rywalach
Zaczyna Pan trzeci sezon w ekstraklasie. W pierwszym było wicemistrzostwo, a w drugim piąte miejsce. Czy można uznać to za sezon nieudany?
Nie zgadzam się, że ostatni sezon był nieudany. W Białymstoku jest mocna presja na wyniki, ale budżetowo jesteśmy na poziomie wielu klubów. Legia, czy Lech są ponad nami zdecydowanie. Oczywiście to nie tłumaczy wyników, bo Piast Gliwice z podobnym budżetem pokazał, że można zdobyć mistrzostwo. Chodzi o to, że zimą było wiele zmian w zespole i rzadko kiedy taka przebudowa drużyny od razu daje dobre efekty. Chyba, że przyjdą zawodnicy od razu podnoszący jakość, a do nas przyszli z kontuzjami i zaczęli pomagać dopiero później. Odeszło wielu zawodników ofensywnych. Ale gdybyśmy zimą nie zrobili tej przebudowy to musielibyśmy robić to latem.