Ireneusz Piłkowski z Gardlina (powiat zambrowski) prowadzi gospodarstwo nastawione na hodowlę bydła mlecznego. Przejął je w 1979 r. Było to 14 hektarów ziemi i 12 krów. Jak na tamte czasy była to duża produkcja. Piłkowscy byli jednymi z największych dostawców mleka.
– Teraz obrabiam dziesięć razy tyle gruntów, bo razem z dzierżawami około 170 ha – mówi rolnik. – A krów dojnych mam 150. Całe stado bydła liczy ok. 400 sztuk.
W oborze pracują roboty
Jednak podkreśla, że teraz praca na roli jest zupełnie inna niż wówczas, gdy przejmował gospodarstwo. Ma wszystkie niezbędne maszyny, m.in. : przyczepę samozbierającą, kombajn zbożowy, pięć ciągników - o mocy od 60 do 250KM.
Również obora jest dobrze wyposażona, pracują w niej dwa roboty – jeden podgarnia pasze, drugi usuwa odchody. Udój odbywa się w hali typu rybia ość 2x12 (posiada ona pełny monitoring –wiadomo m.in. ile mleka dała dana krowa oraz co się z nią dzieje, np. czy ma ruję). W oborze znajdują się też stacje paszowe, a pasze objętościowe są zadawane z paszowozu.
Mieszkańcy wsi Stare Żochy na nic nie narzekają. Chwalą dobr...
W rozwoju gospodarstwa Ireneuszowi Piłkowskiemu w znacznym stopniu pomogły fundusze unijne.
– Jest to dla rolników szansa na rozwój gospodarstw – mówi rolnik. – Bez nich i dopłat bezpośrednich byłoby bardzo trudno o jakiekolwiek inwestycje.
Unijne wsparcie wykorzystał na zakup maszyn i modernizację obory. Jak podkreśla, czasem było trudno, dużo papierologii, ale przez wszystko da się przebrnąć, zwłaszcza jeśli się robi coś z zaangażowaniem.
Ponadprzeciętna wydajność
Piłkowscy mogą pochwalić się dobrymi wynikami produkcyjnymi. Średnia roczna wydajność od krowy z ich stada wynosi 10,12 tys. litrów. Dla porównania – przeciętna wydajność krowy będącej pod oceną użytkowości mlecznej w kraju w 2018 roku wyniosła 8 298 kg mleka.
– Mamy też rekordzistkę kraju pod względem suchej masy – mówi gospodarz z Gardlina.
Jest to krowa rasy HO – Anna. W piątej laktacji dała 1 534 kg tłuszczu i białka.
Pan Ireneusz gospodarstwo prowadzi wspólnie z żoną Bożeną, synem Karolem i synową Katarzyną. Ale w życie gospodarstwa zaangażowane są też wnuki – Łukasz i Bartosz. Starszy z nich ma 12 lat, a młodszy 11.
–
Jest duża szansa na to, że będą kontynuować tradycje rodzinne – zauważa pan Ireneusz. – Zwłaszcza starszy, który wyszukuje w internecie różne nowinki dotyczące rolnictwa - głównie hodowli bydła. Ma dużą wiedzę na ten temat.
Na pytanie - co jest niezbędne, by prowadzić gospodarstwo rolne na wysokim poziomie, z sukcesami, gospodarz z Gardlina odpowiada, że przede wszystkim obserwacja tego, co się dzieje w gospodarstwie, ze zwierzętami. Należy pamiętać też o prawach ekonomii. Trzeba zawsze próbować przewidzieć co się może wydarzyć na rynkach rolnych i odpowiednio reagować, choć nie zawsze da się to zrobić.
iPolitycznie - Jeśli KE nas nie posłucha, będziemy żądać rekompensat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?