Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

IV Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce. Rada potępia, PiS broni. A marsz się szykuje, kontrmarsz również [ZDJĘCIA]

Andrzej Zdanowicz
Andrzej Zdanowicz
Mieczysław Gmiter (w czapce), to jeden z radnych, który był przeciw stanowisku potępiającemu marsz w Hajnówce
Mieczysław Gmiter (w czapce), to jeden z radnych, który był przeciw stanowisku potępiającemu marsz w Hajnówce Anatol Chomicz
IV Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce prawdopodobnie się odbędzie. Tymczasem rada miasta protestuje przeciw gloryfikowaniu i upamiętnianiu kpt. Romualda Rajsa pseudonim „Bury” oraz jego żołnierzy.

Radni potępili to, że uczestnicy podczas marszu gloryfikują Romualda Rajsa ps. Bury, którego oddział w 1946 roku pacyfikował prawosławne wsie w okolicach Bielska Podlaskiego i Hajnówki, mordując kobiety i dzieci.

„Jako Radni Miasta Hajnówka i przedstawiciele lokalnej społeczności, oddając hołd ofiarom tragicznego mordu niewinnej ludności cywilnej protestujemy przeciw gloryfikowaniu i upamiętnianiu kpt. Romualda Rajsa pseudonim „Bury” oraz jego żołnierzy poprzez organizowanie zgromadzeń publicznych dotyczących upamiętnienia żołnierzy podziemia antykomunistycznego z okazji Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” - czytamy w projekcie stanowiska rady, którego przyjęcie proponował burmistrz Hajnówki Jerzy Sirak.

Zobacz: III Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce 2018. Policja użyła siły (zdjęcia, wideo)

Ze stanowiskiem tym zgodzili się wszyscy radni, oprócz tych reprezentujących Prawo i Sprawiedliwość. W czasie głosowania nad przyjęciem stanowiska wyszli oni z sali. Zanim jeszcze wyszli Mieczysław Gmiter, członek PiS, obrońca polityki ministra Jana Szyszki i wycinki Puszczy Białowieskiej oraz pierwszy burmistrz Hajnówki odczytał ich oficjalne stanowisko.

„To nie IV Marsz Żołnierzy Wyklętych jest zagrożeniem dla Hajnówki, a różne tzw. organizacje pseudodemokratyczne, które w wyniku trwającego spektaklu medialnego najeżdżają nasze miasto. To te organizacje przedstawiają uwłaczający spektakl na ulicy obok Świątyni Prawosławnej. Zdecydowanie się temu sprzeciwiamy” - czytał Mieczysław Gmiter.

W innej części swego stanowiska radni PiS zarzucili burmistrzowi, iż nie zgodził się na wspólne organizowanie święta 1 marca z organizatorami marszu i wypomnieli mu, że organizował uroczysty pochówek żołnierzy radzieckich.

Zobacz także: III Hajnowski Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Policja zatrzymała sześć osób (zdjęcia, wideo)

Burmistrz później wyjaśnił, że nie on był organizatorem pochówku. Szczątki żołnierzy były po prostu ekshumowane i przeniesione na cmentarz. Miasto tylko pomagało w organizacji ich ponownego pochówku. Podkreślił też, że chodzi o szczątki żołnierzy Armii Czerwonej, którzy polegli w 1939 r., ale także tych z 1944 r., wśród których byli Polacy, z tych stron i nie tylko.

Gmiter w stanowisku PiS podkreślał też, że patriotyzm to nie nacjonalizm. W jego ustach brzmiało to dziwnie, bo sam był uczestnikiem Marszów Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce. A podczas nich wznoszono okrzyki: „Idą nacjonaliści”, „Naszą drogą nacjonalizm”. Na jednym z marszów okrzyki te wznoszone były niedaleko prawosławnego soboru, tuż przed wejściem do Hajnowskiego Domu Kultury.

Organizatorką tegorocznego marszu jest Barbara Poleszuk. 22 lutego zdejmie ona bransoletkę dozoru elektronicznego i zakończy odbywanie wyroku za podrapanie policjanta podczas Kupalle w Białowieży, letniej imprezy organizowanej przez organizacje mniejszości białoruskiej. Podrapany przez nią funkcjonariusz służył w hajnowskiej komendzie. Hajnowska policja oczywiście - jak co roku - będzie zabezpieczała hajnowski marsz.

Barbara Poleszuk, za podrapanie policjanta została skazana na kilka miesięcy wiezienia. Jej obrońca nie złożył w porę wniosku o zamianę tej kary na dozór elektroniczny trafiła ona za kraty. Nie na długo. Ale to wystarczyło , by środowiska prawicowe i nacjonalistyczne okrzyknęły ją „współczesną Inką” karaną za „patriotyczną” postawę.

Wcześniej oficjalnym organizatorem marszu był brat Barbary - Dawid Poleszuk, który również ma wyroki na koncie i jest dobrze znany organom ścigania.

Rok temu Jerzy Sirak, burmistrz Hajnówki nie wyraził zgody na organizację marszu Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce. Sąd jednak podważył jego decyzję.

Jak będzie w tym roku?

- Jeszcze się zastanawiam - odpowiedział burmistrz.

W tym roku burmistrz mógłby powołać się na toczące się postępowanie prokuratorskie w sprawie propagowania symboli faszystowskich i nawoływania do nienawiści na tle narodowym podczas poprzedniego marszu. Prokuratura w Białymstoku już raz umorzyła to postępowanie, ale na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich sąd nakazał jego wznowienie.

Zobacz także: II Hajnowski Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Wojna na krzyki. I już po marszu (zdjęcia, wideo)

Pojawiły się już zapowiedzi kontrmanifestacji. Przed południem 23 lutego ma odbyć się marsz upamiętniający ofiary oddziału Romualda Rajsa organizowany pod hasłem „Każdy inny, wszyscy równi”. Jego organizatorzy „Antyfaszystowska Hajnówka” czekają na zgodę burmistrza.

Po raz kolejny ma odbyć się także akcja „Wiecznaja pamiat”, która również ma na celu upamiętnienie ofiar Burego. Rok temu akcja ta wzbudziła nie mniejsze zainteresowanie niż sam marsz. Wzięli w nim udział przedstawiciele różnych środowisk społecznych i politycznych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na hajnowka.naszemiasto.pl Nasze Miasto