Spis treści
Pomimo dość wyraźnego poparcia dla kompromisu wypracowanego przez Biały Dom oraz Izbę Reprezentantów na początku tego tygodnia, wcale nie ma pewności czy senatorowie zgodzą się na rozwiązanie, którego ceną są poważne cięcia budżetowe. Na nowym budżecie zyskać ma jedynie wojsko, choć i ono było przez moment zagrożone redukcją wydatków. To na pewno ucieszy Kijów, który jest w stanie wciąż bronić się przed Rosją, dzięki amerykańskiemu wsparciu.
Limit zadłużenia zawieszony
Najważniejszym ustaleniem nocnego głosowania jest fakt, że limit zadłużenia wynoszący dotychczas 31,4 bln USD będzie zawieszony do stycznia 2025 r. Departament Skarbu USA szacował, że środków na pokrycie zobowiązań może zabraknąć już na początku przyszłego tygodnia, ponieważ już tydzień wcześniej ich wartość stopniała do poniżej 40 mld USD. Przedłużający się impas i trudne negocjacje, w których kluczowe role odegrali prezydent Joe Biden i republikański przewodniczący Izby Reprezentantów Kevin McCarthy, znalazły pozytywny finał już niedziele, ale drugi ważny krok udało się zrobić dopiero dziś w nocy.
Decyzja Senatu nie jest oczywista?
Aby jednak definitywnie stwierdzić, że Stany Zjednoczone unikną bankructwa, potrzebna jest jeszcze zgoda Senatu oraz podpis prezydenta. O ile w przypadku pozytywnej decyzji Joe Bidena raczej nie powinno być wątpliwości to sytuacja w Izbie Wyższej, jest dość skomplikowana. Demokraci posiadają tam bowiem 48 głosów oraz trzy głosy senatorów niezależnych, a Republikanie stanowią 49-osobową siłę. Kością niezgody może być wycofanie z systemu dziesiątek miliardów dolarów niewykorzystanych w walce z pandemią COVID-19.
USA zredukują deficyt o 1,5 bln USD
Optymistą, co do ostatecznego głosowania w Senacie, jest jednak Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl. Uważa jednak, że groźba ogłoszenia niewypłacalności USA była realna. Jak dodaje, byłaby ona nieuniknioną konsekwencją braku możliwości obsługi zadłużenia, prowadzącą także do ostrych zawirowań na rynkach finansowych.
– Ostatecznie Republikanie poparli projekt dzięki cięciom wydatków budżetowych, które w świetle wyliczeń Biura Budżetowego Kongresu w najbliższych dziesięciu latach pozwolą zredukować deficyt o łącznie 1,5 bln USD. Wydatki budżetowe (wyłączając obronność) w roku fiskalnym 2024 r. nie zostaną zwiększone – komentuje Sawicki.
Za kilkanaście miesięcy problem zadłużenia powróci
Jak wyjaśnia analityk, problem limitu zadłużenia USA wynika z tego, że jest on określany w wartościach nominalnych, nie w relacji do PKB. W rezultacie powraca niczym bumerang wraz ze wzrostem gospodarki, a każde jego podniesienie niejako z definicji ma charakter tymczasowy.
– Chronologia wydarzeń zazwyczaj jest podobna. Na kilka tygodni przed potencjalnym bankructwem zaczyna się nerwowe odliczanie, inwestorzy zaczynają drżeć, nieodzownym elementem jest polityczna awantura, a szczęśliwy finał ogłaszany jest za pięć dwunasta. Wydaje się zatem prawdopodobne, że za około półtora roku ta sama kwestia powróci i znów będzie straszyć rynki – podsumowuje Sawicki.
Niestety nawet najbliższe dni nie będą spokojne i nie chodzi tylko o decyzję Senatu. Amerykanie czekają już na to, jak w nowych warunkach ekonomicznych zachowa się Rezerwa Federalna w sprawie decyzji dotyczącej wysokości stóp procentowych. Nie jest też pewne, czy wycena aktywów amerykańskich pozostanie na tak wysokim poziomie, jak obecnie.
Strefa Biznesu: Coraz więcej chętnych na kredyty ze zmienną stopą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?