Mianowicie firma, która przestała zabierać odpady, zabrała również swoje kontenery. Cylwik, podobnie jak wielu mieszkańców miasta został beż żadnego pojemnika. W związku z tym, że śmieci należą do miasta, to były radny postanowił przywieźć swoje właścicielowi, skoro ten sam ich nie zabiera.
Prezydentowi Truskolaskiemu, Jacek Cylwik zaproponował, by ustawić kontener na śmieci pod Urzędem. - W takiej sytuacji jak ja jest wielu mieszkańców miasta. - tłumaczył dziennikarzom były radny.
Akcja zakończyła się wrzuceniem 3 worków ze śmieciami do kosza przy wejściu do Urzędu.
Komentarz:
Z problemem śmieciowym borykamy się wszyscy. Oprócz smrodu, który roznosi się po podwórkach, niektórzy już mają, a niektórzy lada chwila będą mieli problemy ze szczurami. Wczoraj Jacek Cylwik postanowił mocno zademonstrować, to co boli większość mieszkańców - czyli, że jest chaos i nikt nie potrafi nad nim zapanować.
Najbardziej, rozbawiło mnie to, że na czas demonstracji Cylwika, teren wokół urzędu był strzeżony niczym forteca, przez kilka radiowozów Straży Miejskiej i policję. Dodatkowo obstawa złożona ze strażników miejskich pilnowała wejścia. A jeden z nich cały czas nagrywał zdarzenie. Środki ostrożności wielkie, jak problem ze śmieciami. Żeby tylko śmierdzący, wielki worek Cylwika, a raczej już własność miasta, nie trafił do gabinetu Tadeusza Truskolaskiego. Były radny musiał zadowolić się wrzuceniem worka do śmietnika przy wejściu. Brawo strażnicy! Dzielnie wybroniliście magistratu przed śmierdzącym workiem, należą się Wam medale!
Kamil Gopaniuk
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
