Zawodnikom dopisywały humory. - Może się trochę opalimy - uśmiechał się Dariusz Jarecki. - Żartuję. Nie jedziemy wylegiwać się na plaży, a ciężko pracować -dodał już na poważnie.
W gorszym nastroju znajdował się Andrius Skerla, który - przynajmniej na początku obozu - nie będzie mógł trenować z pełnym obciążeniem. 32-letni obrońca w sparingu z Wisłą Płock doznał urazu mięśnia czworogłowego i pod znakiem zapytania stoi nawet jego wyjazd na zgrupowanie reprezentacji Litwy.
Opiekun Jagi Michał Probierz podkreśla jednak, że i tak jest zadowolony z formy fizycznej swoich podopiecznych.
- Nasz sztab medyczny spisuje się świetnie - mówi szkoleniowiec. - Mamy za sobą wiele treningów, kilka meczów sparingowych, a urazów nie ma zbyt wiele.
Dotychczasowy plan przygotowań został zrealizowany w stu procentach? - pytamy Probierza.
- Nigdy nie ma stu procent. Zawsze mogło być lepiej, ale jestem zadowolony. W piątek zakończyliśmy zgrupowanie w Gutowie, które udało się przepracować, jak sobie zakładaliśmy.
Graliście też kilka sparingów. Widać postęp w postawie drużyny?
- To ma być widoczne w lidze i ona wszystko zweryfikuje. Ze spokojem podchodzę do wyników gier kontrolnych. Z Wisłą Płock odnieśliśmy wprawdzie dwa zwycięstwa (2:1 i 3:1 - przyp. red.), ale do dobrego poziomu jeszcze daleka droga. Szwankuje zwłaszcza organizacja gry i nad poprawą tego elementu musimy się skupić.
Czy nowi zawodnicy zaaklimatyzowali się już w zespole?
- To jest długi proces. Oni mają łatwiej niż piłkarze, którzy latem trafili do Jagiellonii. Są dwa zgrupowania i w ich trakcie można szybciej wkomponować się w nowe środowisko.
Najtrudniej ma chyba Michael Guevara. Peruwiańczyk jako ostatni dołączył do ekipy.
- W Gutowie było widać, że nie poradził sobie jeszcze ze zmianą strefy czasowej. Był śpiący, mało energiczny. Ale wierzę, że szybko zaaklimatyzuje się w drużynie. Też ma łatwiej, ponieważ wielu chłopaków rozmawia po hiszpańsku czy portugalsku. Nie powinien czuć się osamotniony.
Guevara nie ma zaległości treningowych?
- Ma. Ale będziemy tak dozowali mu zajęcia, żeby bez problemu je nadrobił.
Turcja to idealne miejsce na przygotowania do rundy wiosennej?
- Sądzę, że tak. Najbardziej cieszę się z tego, że zagramy sparingi z wartościowymi rywalami. No i do tego baza. Mamy zapewnione doskonałe warunki pracy. Musimy je wykorzystać przed meczami w ekstraklasie.
Na koniec rozmowy będzie trochę mniej optymistycznie. Wydaje się, że w pierwszych wiosennych spotkaniach zabraknie Łukasza Tumicza i Michała Renusza, którzy nie polecieli do Turcji.
- To już pewne. Ale pamiętajmy, że Łukasza nie było z nami przez znaczną część rundy jesiennej. Teraz jest po operacji i trudno powiedzieć, kiedy wróci na boisko. Z kolei Michał na koniec jesieni wskoczył do składu i teraz, zwłaszcza po odejściu Roberta Szczota, miałby jeszcze większą szansę na grę. On już zdążył poznać nasze założenia i wiedziałby, czego od niego oczekuję. Niestety, dopadły go kłopoty zdrowotne. Jak się wykuruje, rozpocznie treningi z zespołem Młodej Ekstraklasy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?