Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze 2:2. Wygrana uciekła w końcówce. Marzenia o mistrzostwie chyba też [ZDJĘCIA]

ted
Jaga tylko zremisowała z Górnikiem 2:2
Jaga tylko zremisowała z Górnikiem 2:2 Anatol Chomicz
Jagiellonia Białystok zremisowała z Górnikiem Zabrze 2:2 w meczu 24. kolejki ekstraklasy. Białostoczanie dwukrotnie obejmowali prowadzenie, ale goście doprowadzali do remisu. Gola na 2:2 strzelili w 89. minucie meczu.

W porównaniu do ostatniego meczu z Cracovią, przegranego przez białostoczan 0:1, trener Ireneusz Mamrot nieco przemeblował pierwszą jedenastkę. W wyjściowym składzie pojawili się Bodvar Bodvarsson, Jesus Imaz oraz Zoran Arsenic w miejsce Jakuba Wójcickiego, Martina Kostala i Martina Pospisila.

W Górniku natomiast na ławce rezerwowych zasiedli m.in. as atutowy zabrzan - Igor Angulo, któy dotąd strzelał w każdym meczu przeciwko Jagiellonii oraz Szymon Matuszek.

Jagiellonia - Górnik Zabrze. Żółto-Czerwoni muszą być czujni, gdyż rywale mają kim straszyć

Gospodarze od pierwszych minut mocno zaatakowali zabrzan, nie dając im przez pierwszych 10 minut nawet wyjść z własnej połowy. W późniejszych minutach spotkanie się wyrównało, ale to nadal Jaga była zespołem groźniejszym.

Okazję na swoją premierową bramkę miał m.in. Stefan Scepovic, który ładnie złożył się do uderzenia przewrotką, jednak piłka przeleciała ponad bramką. W 19. minucie po rzucie rożnym w polu karnym Górników faulowany był Arsenic i choć sędzia początkowo fauu nie zauważył, to po konsultacji z systemem VAR, zdecydował się przyznać karnego Jadze.

Pewnym egzekutorem okazał się Guilherme i gospodarze od 23. minuty prowadzili 1:0.

Damian Kądzior: Jagę darzę sentymentem, ale w Górniku dostałem prawdziwą szansę 27.02.2019 18:14

Niestety, na odpowiedź gości nie trzeba było czekać długo. Już po dwóch minutach był remis, a Grzegorza Sandomierskiego zaskoczył strzałem w długi róg Szymon Żurkowski.

Do końca pierwszej połowy wynik się nie zmienił.

Po przerwie obraz gry wyglądał podobnie - Jaga przeważała, a Górnik starał się kontrować. W 57. minucie po dośrodkowaniu Bodvarssona piłkę zgrał w polu karnym Scepovic, ta trafiła pod nogi Arvydasa Novikovasa, którego pierwszy strzał został zablokowany, jednak dobitka była już skuteczna.

Prowadzenie 2:1 niewiele zmieniło. Jaga starała się kontrolować grę, ale brakowało jej klarownych sytuacji na podwyższenie wyniku.

Nieco zachowawcza gra zemściła się minutę przed końcem. Rezerwowy Igor Angulo otrzymał doskonałe dośrodkowanie i głową pokonał Sandomierskiego. I choć powtórki pokazały, że Hiszpan był na minimalnym spalonym, to sędziowie nie zdecydowali się anulować trafienia.

W końcówce szturm Jagi mógł jej przynieść gola. Blisko szczęścia był Jakub Wójcicki, jednak po jego akcji piłkę z linii bramkowej zdołał wybić Wiśniewski.

Tym samym Jaga w drugim meczu z rzędu nie odnosi zwycięstwa i w niedzielę może tracic już do liderującej Lechii Gdańsk aż 12 punktów.

Wynik
Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze 2:2 (1:1).
Bramki: 1:0 - Guilherme (23), 1:1 - Żurkowski (25), 2:1 - Novikovas (57), 2:2 - Angulo (89). Żółte kartki: Arsenic, Poletanovic, Runje - Sekulic.

Jagiellonia: Sandomierski - Arsenic, Mitrovic, Runje, Bodvarsson - Romanczuk, Poletanovic (89. Kwiecień) - Novikovas, Imaz (70. Pospisil), Guilherme (85. Wójcicki) - Scepovic

Górnik: Chudy - Wiśniewski, Sekulic, Bochniewicz, Żurkowski, Gvilia (72. Arnarson), Wolsztyński, Baidoo (65. Jimenez), Matras, Gryszkiewicz, Mystakidis (61. Angulo)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pomorzanin
Mistrzem będzie Lechia Gdańsk.
g
gość
W dniu 02.03.2019 o 20:44, Tomek napisał:

Z taką grą to niestety nie możemy myśleć o mistrzostwie, a nawet puchary ciężko będzie osiągnąć. Bardzo dużo chaotycznej gry, strat. Nowi zawodnicy - w tej chwili nędza.

 

Skoro był "minimalny spalony" to jednak spalony. Nawet canal+ po meczu nie dała powtórki czwartego gola. Komentatorzy zgodnie uznali , że tam niby noga obrońcy Jagi została i że wszystko jest ok. Skoro był minimalny spalony, to jednak był spalony , a sędzia nawet do varu nie podchodził tylko dostał na słuchawkach polecenie. Ale co ja tam wiem....

O mistrzostwie,to już po meczu z Cracovią można było zapomnieć,natomiast dziś sędzia odebrał Jadze zwycięstwo(gol Angulo po ewidentnym spalonym i przekroczona linia bramkowa Górnika w ostatniej minucie-pan sędzia nie raczył nawet sprawdzić powtórki-bezczelność wyjątkowa).Górnik dziś nie zasługiwał nawet na remis :wacko:

d
ddd
W dniu 02.03.2019 o 21:29, gość napisał:

sam jesteś cienki-z ortografii :D

Dobrze ze ty jesteś taki mocny.A nic w temacie kmiocie

g
gość
W dniu 02.03.2019 o 21:26, ddd napisał:

Mamrot zapowiedzi są zawsze chuczne , a tłumaczenie po meczu głupie, niech wreszcie zaczną grac w piłkę a nie płakać po przegranym meczu niestety ale Jaga jest cienka.

sam jesteś cienki-z ortografii :D

g
gość
W dniu 02.03.2019 o 21:26, ddd napisał:

Mamrot zapowiedzi są zawsze chuczne , a tłumaczenie po meczu głupie, niech wreszcie zaczną grac w piłkę a nie płakać po przegranym meczu niestety ale Jaga jest cienka.

sam jesteś cienki-z ortografii :D

d
ddd

Mamrot zapowiedzi są zawsze chuczne , a tłumaczenie po meczu głupie, niech wreszcie zaczną grac w piłkę a nie płakać po przegranym meczu niestety ale Jaga jest cienka.

P
Pancio_Dancio

Skoro był "minimalny spalony" to jednak spalony. Nawet canal+ po meczu nie dała powtórki czwartego gola. Komentatorzy zgodnie uznali , że tam niby noga obrońcy Jagi została i że wszystko jest ok. Skoro był minimalny spalony, to jednak był spalony , a sędzia nawet do varu nie podchodził tylko dostał na słuchawkach polecenie. Ale co ja tam wiem....

T
Tomek
Z taką grą to niestety nie możemy myśleć o mistrzostwie, a nawet puchary ciężko będzie osiągnąć. Bardzo dużo chaotycznej gry, strat. Nowi zawodnicy - w tej chwili nędza.
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna
Dodaj ogłoszenie