Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok. Ireneusz Mamrot przed meczem z Lechem: Musimy zagrać inaczej niż w Poznaniu [ZDJĘCIA]

ted
Jagiellonia Białystok w Wielką Sobotę podejmie Lecha Poznań w meczu rozpoczynającym zmagania w fazie dodatkowej. Przed spotkaniem 31. kolejki trener żółto-czerwonych Ireneusz Mamrot opowiada o przygotowaniach do najbliższej potyczki.

Szkoleniowiec Jagiellonii przed spotkaniem z Lechem tradycyjnie udzielił wypowiedzi dla oficjalnej strony klubu.

Jagiellonia Białystok. Kontuzjowany Arvydas Novikovas opublikował zdjęcie ze szpitala. Z Lechią w Pucharze Polski raczej nie zagra

O tym, że jego zespół zagra w ciągu tygodnia z tym samym zespołem

Wiadomo, jak duże oczekiwania są w Poznaniu. Gdy pada bramka dla rywali na stadionie przy Bułgarskiej, to czuć tę presję ze strony trybun. Wiedzieliśmy, że remis w tym spotkaniu jest dla nas korzystnym rezultatem i choć wyszliśmy na boisko po zwycięstwo, to chcieliśmy poszanować ten wynik jak najdłużej i grać konsekwentnie.

W sobotę czeka nas zupełnie inny mecz. Lech zapewne będzie miał inny plan na to spotkanie, być może trener Żuraw dokona kilku zmian, dlatego my też musimy zagrać inaczej.

Cały zespół bardzo dobrze pracował „w kompakcie”. Był może taki okres 8-10 minut przy wyniku 2:0, gdy zaczęły się robić odległości, ale szybko to skorygowaliśmy i praktycznie przez cały mecz wyglądało to naprawdę dobrze. Wszyscy wykonali dużą pracę w defensywie, ale teraz przed nami mecz u siebie i trzeba będzie podejść do niego trochę inaczej. Musimy mieć pomysł na sytuację, w której to Lech się cofnie. Wówczas będziemy musieli grać nieco inaczej.

O planach na najbliższe spotkanie

Zdajemy sobie sprawę z tego, że każdy mecz jest inny, dlatego na sobotę musimy poszukać trochę innego ustawienia czy składu personalnego. Z tego względu chociażby, że w Poznaniu chcieliśmy bardziej wykorzystać „Arviego”, natomiast on zagrał tylko dziesięć minut i plan szybko „wziął w łeb”. Wiadomo, że Jesus jest zawodnikiem, który gra trochę inaczej i ta dwójka potrafiła się dobrze uzupełniać. Na boisko wszedł Martin Pospisil, który również nadał kilku akcjom dynamiki

O kryzysie, który trawił zespół przez blisko dwa miesiące

Jeśli chodzi o kwestie fizyczne, to nie było żadnego problemu. Po odejściu siedmiu zawodników, w tym czterech – pięciu kluczowych, a przychodzi kolejnych pięciu, z czego dwóch z kontuzjami, to było normalne, że potrzebowaliśmy czasu. Sprawa transferu Karola Świderskiego przyspieszyła w ostatniej chwili i w tym momencie zaczęliśmy mocniej pracować nad wzmocnieniem ofensywy.

Trzeba było czasu, żeby to wszystko „połapać”. Od początku liczyliśmy bardzo na Jesusa, a on po trzech dniach treningów na obozie złapał kontuzję. Widać było, że brakuje nam tej ofensywy i nawet wygrywając w tych pierwszych meczach, nie stwarzaliśmy sobie wielu sytuacji.

Potrzebowaliśmy na to czasu i zdawałem sobie z tego sprawę, dlatego nie panikowaliśmy. Drużynie z kolei potrzebne były zwycięstwa. Uważam jednak, że pod kątem choćby przyszłego sezonu musimy dokonać wzmocnień w ofensywie, bo ta rywalizacja, zwłaszcza na pozycji napastnika, musi być dużo większa. Wtedy ten zespół będzie jeszcze mocniejszy.

O sytuacji kadrowej przed sobotnim meczem

Na pewno zabraknie Arvydasa, a wiadomo, że w meczach u siebie te boki w ofensywie są bardzo ważne, gdyż to właśnie tam można stwarzać przewagę i grać „1 na 1”. Mimo wszystko, nasza sytuacja kadrowa jest lepsza niż przed meczem w Poznaniu, natomiast wiemy, że kilku zawodników jest zagrożonych pauzą za kartki, więc to się może zmienić.

Wielkich powodów do radości nie ma, bo gdy łapiemy kontuzje, to najczęściej są one bardzo poważne i eliminują zawodników na dłuższy czas. Stan Patryka Klimali jest już lepszy.

Ból jest dużo mniejszy, dzięki czemu w tym tygodniu trenuje on normalnie z zespołem, choć pod koniec treningu wciąż to odczuwa. Dlatego nie jest to jeszcze stuprocentowa dyspozycja, jaką on sam by chciał, ani nie jest to komfortowe dla niego.

Finał Pucharu Polski. Kibice Jagiellonii Białystok wykupili wszystkie bilety na pociągi specjalne

O sytuacji w środku pola

W każdym meczu była inna historia. Przeciwko Zagłębiu Sosnowiec nie mogliśmy skorzystać ani z Martina Pospisila, ani z Bartka Kwietnia, a w tamtym czasie uważałem, że Marko musi mocniej popracować, aby wrócić do dobrej dyspozycji.

Dlatego w jedenastce znalazł się Martin Adamec. W tygodniu widziałem z kolei na treningach, że Marko dobrze się prezentuje i wraca do optymalnej formy, co potwierdził meczem w Poznaniu.

Teraz trzeba się zastanowić, na kogo postawić, bo póki Taras nie musi pauzować za kartki, to mam tutaj duże pole manewru. Równie duża jest też rywalizacja o miejsce w składzie, co może mnie tylko cieszyć, bo każdy z tych zawodników w swoim meczu zagrał na dobrym poziomie.


O Zoranie Arsenicu i jego formie w meczu z Lechem

Obrońca może napastnika „nakryć czapką” przez 90 minut, a w 91. minucie strzeli bramkę i to on jest bohaterem, a nie obrońca. Gytkjaer jest zawodnikiem, który mocno pracuje w polu karnym i trzeba być przy nim przez cały czas skoncentrowanym.

Czasami słucham opinii „fachowców”, którzy krytykują to, że Zoran grał na prawej obronie. Pytam się – kto miał grać na tej pozycji, gdy Andrej Kadlec i Kuba Wójcicki nie grali przez trzy miesiące?

Potrzebowaliśmy czasu i choć wiem, że Zoran nie jest nominalnym prawym obrońcą, to uważam, że w niektórych meczach na tej pozycji grał naprawdę bardzo dobrze. Długo z nim rozmawiałem, wziął do serca moje uwagi i myślę, że Zoran już z Miedzią zagrał bardzo dobre spotkanie, co mnie bardzo cieszy.

W Poznaniu, grając na środku obrony, spisał się jeszcze lepiej. Od początku mówiłem publicznie i w rozmowach z nim, że przychodzi do Jagiellonii jako środkowy obrońca, ale wiedzieliśmy, że może być również alternatywą na prawej stronie.

Dzisiaj mam do dyspozycji dwóch zdrowych prawych obrońców, którzy są już w dobrej dyspozycji, więc to oni rywalizują o miejsce na prawej obronie, dlatego teraz Zoran będzie rywalizował o miejsce w środku defensywy. Jest on, Ivan oraz Mitro i zobaczymy, na kogo zdecyduję się postawić w sobotę.

Zobacz też:

Jagiellonia Białystok. Baza treningowa przy ul. Elewatorskie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna