Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok - Korona Kielce 1:3. Niemoc żółto-czerwonych trwa [ZDJĘCIA]

ted
Jaga przegrała z Koroną 1:3
Jaga przegrała z Koroną 1:3 Wojciech Wojtkielewicz
Jagiellonia Białystok przegrała u siebie z Koroną Kielce 1:3. To już czwarte kolejne ligowe spotkanie podopiecznych Ireneusza Mamrota bez zwycięstwa.

To było bardzo ważne spotkanie w kontekście zapewnienia sobie gry w grupie mistrzowskiej. W przypadku wygranej, białostoczanie mieliby ją niemal pewną. Dlatego zapewne trener przed meczem zarządził ogromną mobilizację i nawet zakazał zawodnikom aktywności medialnej.

Niestety, na niewiele to się zdało, bowiem jego zespół od początku wyglądał bardzo kiepsko. W zasadzie była to ta sama Jagiellonia, którą oglądaliśmy w ostatnich meczach, czy to ze Śląskiem, czy Cracovią, czy nawet z Odrą Opole, choć akurat te ostatnie spotkanie pucharowe udało się wygrać.

Puchar Polski: Odra Opole - Jagiellonia Białystok 0:2. Patryk Klimala bohaterem Jagi

Niemniej jednak, na grę żółto-czerwonych trudno było patrzeć. Byli wolni, ociężali, przegrywali pojedynki z rywalami, źle się ustawiali - to wszystko musiało się źle skończyć.

Koroniarze - którzy przecież też spisywali się ostatnio fatalnie, wyglądali przy gospodarzach jak zespół z innej ligi. Kilka razy wysyłali ostrzeżenia, a w końcu przeszli do konkretów. W 37. minucie skandalicznie dał się ograć w środku pola Zoran Arsenic, a ośmieszył go Wato Arweładze. Gruzin rozpędził się i od połowy boiska pokonywał kolejnych graczy Jagi jak tyczkki slalomowe, po czym zdecydował się na uderzenie zza pola karnego, pokonując Mariana Kelemena.

Żółto-czerwoni jeszcze się nie otrząsnęli, a pięć minut później przegrywali już 0:2. Tym razem podanie Jakuba Żubrowskiego trafiło do wychodzącego na czystą pozycję Mateja Pucko, który będąc oko w oko z Marianem Kelemenem, strzelił w jego długi róg. Białostoccy obrońcy wyglądali, jakby biegli za Słoweńcem z kulą u nogi.

Taras Romanczuk po meczu Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok: Mogę tylko przeprosić kibiców

Schodzących na przerwę piłkarzy żegnały gwizdy.

W drugiej połowie Jaga zaczęła grać szybciej, ale entuzjazm jakby opadł po 10 minutach i znów spotkanie się wyrównało. Nastawieni na kontry goście czekali na swoją szansę, a białostoczanie bili głową w mur. Emocje na chwilę wzrosły po tym, jak w 78. minucie rezerwowy Jesus Imaz strzelił gola kontaktowego, dobijając strzał Arvydasa Novikovasa, po którym piłka odbiła się od słupka.

Niestety, to był ostatni pozytywny akcent gospodarzy w tym meczu. Korona umiejętnie się broniła, a w doliczonym czasie gry Brown Forbes ustalił wynik meczu, dobijając białostoczan.

Wynik

Jagiellonia Białystok - Korona Kielce 1:3 (0:2). Bramki: 0:1 - Arweładze (37), 0:2 - Pucko (42), 1:2 - Imaz (78), 1:3 - Forbes (90). Żółte kartki: Poletanovic, Novikovas, Arsenic - Gardawski, Pucko, Kovacevic
Jagiellonia:Kelemen - Arsenic, Mitrovic, Runje, Bodvarsson - Romanczuk, Poletanovic (46. Adamec) - Novikovas, Pospisil, Guilherme (64. Imaz) - Klimala(72. Kostal)
Korona:Hamrol - Kovacevic, Gardawski (68. Skrzecz), Petrak, Żubrowski, Kosakiewicz, Arveladze (64. Cebula), Rymaniak, Pucko, Marquez, Brown Forbes (90. Malarczyk).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna