O awansie zadecydowały bramki zdobyte na wyjeździe przez poznaniaków. Trzeba tez przyznać, że losowanie było wyjątkowo pechowe.
- To był mecz na wysokim poziomie. Obie drużyny zasłużyły na udział w finale - mówił Michał Fidziukiewicz, napastnik "żółto-czerwonych".
Jego zdanie podzielał, Mariusz Rumak, trener Lecha, który od tego sezonu poprowadzi drużynę Jagi w Młodej Ekstraklasie.
- Przed turniejem finałowym powinno dojść do nas czterech zawodników, którzy są teraz z pierwszą drużyną. Powalczymy o złoto. Szkoda, że trafiliśmy na siebie, bo Jagiellonia też powinna grać o medale - mówił 33-letni szkoleniowiec.
O zwycięskiej porażce lechitów zadecydowały stałe fragmenty gry. Objęli prowadzenie, gdy z rzutu wolnego bezpośrednio gola strzelił Jakub Marynowicz. Przed przerwą wyrównał Mariusz Gogol.
Jaga nadal musiała strzelić jeszcze dwie bramki. Gdy w 67. minucie Igor Jurga głową wykończył dośrodkowanie z rogu, wydawało się, że jest po wszystkim. Gospodarze do końca się nie poddawali. Jan Pawłowski dobił strzał z wolnego Fidziukiewicza, a potem idealnie wyłożył piłkę Andrzejowi Jakimczukowi, który dał swojemu zespołowi prowadzenie 3:2. Na czwartego gola zabrakło czasu.
Jagiellonia Białystok - Lech Poznań 3:2 (1:1)
Bramki: 0:1 - Marynowicz 28, 1:1 - Gogol 37, 1:2 - Jurga 67, 2:2 - Pawłowski 71,
3:2 - Jakimczuk 83.
Pierwszy mecz 0:1. Awans Lecha.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?