Jagiellonia Białystok - Podbeskidzie online.
Bez szumnych zapowiedzi, Jagiellonia zaczyna swój kolejny sezon w ekstraklasie. Ostrożnie nie znaczy jednak bez optymizmu i wiary w siebie. W sparingach Jaga pokazała, że ma swój styl, jest młoda, żądna zwycięstw i gotowa do walki z każdą drużyną w polskiej ekstraklasie.
- Cieszę się, że mam 20-23 zdrowych chłopaków, którzy są ambitni i chcą grać, a nie ma sytuacji, że kontrakty pobiera 40 zawodników, z których wielu interesuje tylko kasa i raz po raz leczą kontuje - mówi trener Tomasz Hajto.
Jagiellonia Białystok - Podbeskidzie online. Transmisja TV LIVE
Jaga rozsądnie radziła sobie na rynku transferowym. Z kadry ubyli wyłącznie piłkarze, których szkoleniowcy po prostu w niej nie widzieli (nie licząc wracającego do Genku Grzegorza Sandomierskiego). Doszli zawodnicy o uznanej klasie: Michał Pazdan, Tomasz Zahorski czy też ostatnio Ugochukwu Ukah oraz grupa ciekawych, młodych piłkarzy. Wrócił po kontuzji Dawid Plizga, bez wątpienia kandydat na lidera zespołu. Być może wreszcie wystrzeli w Białymstoku talent Niki Dzalamidze. Jaga jest jeszcze młodsza, bardziej dynamiczna niż wiosną, a przy tym silniejsza personalnie z bardzo zaangażowanym sztabem szkoleniowym na ławce. Nic, tylko... potwierdzić wypracowaną jakość już w sobotę w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała.
12. ekipa poprzedniego sezonu tym razem mierzy w pierwszą "dziesiątkę" ekstraklasy. Trener "Górali" Robert Kasperczyk jest optymistą.
- Największym bagażem doświadczeń jest dla nas miniony sezon. Chłopcy pracują teraz na miano wytrawnych "ekstraklasowców". Mamy świadomość, że jesienią trzeba zdobyć odpowiednio dużo punktów. Chcemy dobrze rozpocząć, stąd nastawienie bojowe, duży optymizm i bardzo dobra atmosfera wzajemnego szacunku i rywalizacji fair w drużynie - podkreślił szkoleniowiec.
Ruchy transferowe Podbeskidzia nie wyglądają imponująco. Odeszli m. in. Łukasz Mierzejewski (do NK Rijeka), Sylwester Patejuk (Śląsk Wrocław), Maciej Rogalski (Olimpia Grudziądz) i Adrian Sikora (Piast Gliwice). Poważniejsze wzmocnienia to: obrońcy Mateusz Niechciał (Sandecja Nowy Sącz) i Słowak Michal Piter-Bucko (Tatran Preszow) oraz pomocnik Damian Chmiel (GKS Katowice). Jak jednak bielszczanie udowodnili, m. in. Jagiellonii są solidnym zespołem. W ostatniej konfrontacji tych drużyn w Białymstoku pewnie triumfowali 2:0, jeszcze gdy "żółto-czerwonych"prowadził Czesław Michniewicz.
- Zagraliśmy wtedy najlepszy mecz w całym poprzednim sezonie. To była nasza dominacja przez całe spotkanie. Rywal nie zagroził nam wówczas ani przez moment - przypomina Kasperczyk.
Tym razem tak kiepski mecz Jagi nie powinien się powtórzyć. Białostoczanie już pod koniec rundy wiosennej pokazali, że drużyna dopracowuje się własnego stylu gry. Po wzmocnieniach i okresie przygotowawczym powinno być jeszcze lepiej.
- Wiosną był nowy sztab trenerski, sporo nowych piłkarzy i czasami brakowało nam wzajemnego porozumienia na boisku. Teraz już okrzepliśmy. Możemy praktycznie zagrywać w ciemno, bo wiadomo, że będzie tam ktoś z naszego zespołu. Biorąc to pod uwagę mogę stwierdzić, że jesteśmy mocniejsi niż kilka miesięcy temu - mówi pomocnik "żółto-czerwonych" Tomasz Bandrowski.
Początek meczu godz. 13.30. Odbędzie się on na Stadionie Miejskim w Białymstoku. Mecz obejrzeć w internecie:
Bez szumnych zapowiedzi, Jagiellonia zaczyna swój kolejny sezon w ekstraklasie. Ostrożnie nie znaczy jednak bez optymizmu i wiary w siebie. W sparingach Jaga pokazała, że ma swój styl, jest młoda, żądna zwycięstw i gotowa do walki z każdą drużyną w polskiej ekstraklasie.
- Cieszę się, że mam 20-23 zdrowych chłopaków, którzy są ambitni i chcą grać, a nie ma sytuacji, że kontrakty pobiera 40 zawodników, z których wielu interesuje tylko kasa i raz po raz leczą kontuje - mówi trener Tomasz Hajto.
Jagiellonia Białystok - Podbeskidzie online. Transmisja TV LIVE
Jaga rozsądnie radziła sobie na rynku transferowym. Z kadry ubyli wyłącznie piłkarze, których szkoleniowcy po prostu w niej nie widzieli (nie licząc wracającego do Genku Grzegorza Sandomierskiego). Doszli zawodnicy o uznanej klasie: Michał Pazdan, Tomasz Zahorski czy też ostatnio Ugochukwu Ukah oraz grupa ciekawych, młodych piłkarzy. Wrócił po kontuzji Dawid Plizga, bez wątpienia kandydat na lidera zespołu. Być może wreszcie wystrzeli w Białymstoku talent Niki Dzalamidze. Jaga jest jeszcze młodsza, bardziej dynamiczna niż wiosną, a przy tym silniejsza personalnie z bardzo zaangażowanym sztabem szkoleniowym na ławce. Nic, tylko... potwierdzić wypracowaną jakość już w sobotę w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała.
12. ekipa poprzedniego sezonu tym razem mierzy w pierwszą "dziesiątkę" ekstraklasy. Trener "Górali" Robert Kasperczyk jest optymistą.
- Największym bagażem doświadczeń jest dla nas miniony sezon. Chłopcy pracują teraz na miano wytrawnych "ekstraklasowców". Mamy świadomość, że jesienią trzeba zdobyć odpowiednio dużo punktów. Chcemy dobrze rozpocząć, stąd nastawienie bojowe, duży optymizm i bardzo dobra atmosfera wzajemnego szacunku i rywalizacji fair w drużynie - podkreślił szkoleniowiec.
Ruchy transferowe Podbeskidzia nie wyglądają imponująco. Odeszli m. in. Łukasz Mierzejewski (do NK Rijeka), Sylwester Patejuk (Śląsk Wrocław), Maciej Rogalski (Olimpia Grudziądz) i Adrian Sikora (Piast Gliwice). Poważniejsze wzmocnienia to: obrońcy Mateusz Niechciał (Sandecja Nowy Sącz) i Słowak Michal Piter-Bucko (Tatran Preszow) oraz pomocnik Damian Chmiel (GKS Katowice). Jak jednak bielszczanie udowodnili, m. in. Jagiellonii są solidnym zespołem. W ostatniej konfrontacji tych drużyn w Białymstoku pewnie triumfowali 2:0, jeszcze gdy "żółto-czerwonych"prowadził Czesław Michniewicz.
- Zagraliśmy wtedy najlepszy mecz w całym poprzednim sezonie. To była nasza dominacja przez całe spotkanie. Rywal nie zagroził nam wówczas ani przez moment - przypomina Kasperczyk.
Tym razem tak kiepski mecz Jagi nie powinien się powtórzyć. Białostoczanie już pod koniec rundy wiosennej pokazali, że drużyna dopracowuje się własnego stylu gry. Po wzmocnieniach i okresie przygotowawczym powinno być jeszcze lepiej.
- Wiosną był nowy sztab trenerski, sporo nowych piłkarzy i czasami brakowało nam wzajemnego porozumienia na boisku. Teraz już okrzepliśmy. Możemy praktycznie zagrywać w ciemno, bo wiadomo, że będzie tam ktoś z naszego zespołu. Biorąc to pod uwagę mogę stwierdzić, że jesteśmy mocniejsi niż kilka miesięcy temu - mówi pomocnik "żółto-czerwonych" Tomasz Bandrowski.
Początek meczu godz. 13.30. Odbędzie się on na Stadionie Miejskim w Białymstoku. Mecz obejrzeć w internecie:
Jagiellonia Podbeskidzie Transmisja 1
Jagiellonia Podbeskidzie Transmisja 2
Jagiellonia Podbeskidzie Transmisja 3
Jagiellonia Podbeskidzie Transmisja 4
Jagiellonia Podbeskidzie Transmisja 5
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
