Oba zespoły przed pięcioma laty zamykały pucharową rywalizację w sezonie 2009/2010. Wówczas na stadionie w Bydgoszczy lepsi byli żółto-czerwoni, którzy zwyciężyli w finale 1:0, po golu Andriusa Skerli. Teraz historia zatoczyła koło - Jaga ponownie zmierzy się z Pogonią, tyle że w meczu otwierającym zmagania obu ekip w Pucharze Polski.
- Kiedy wylosowaliśmy Pogoń, od razu skojarzyłem sobie Bydgoszcz i pamiętny finał, po którym się cieszyliśmy. Ale to było tak dawno temu, Pogoń grała jeszcze wtedy w pierwszej lidze i sporo się od tego czasu pozmieniało - mówi Rafał Grzyb, kapitan Jagiellonii, ostatni już zawodnik Jagi, uczestniczący w starciu sprzed pięciu lat.
To tylko świadczy, że kadry obu zespołów w międzyczasie mocno przewiało. Pogoń od kilku lat gra w ekstraklasie i jest zespołem nieporównywalnie silniejszym od tego, z którym żółto-czerwoni rywalizowali w Bydgoszczy. Mało tego, Portowcy bardzo dobrze rozpoczęli obecne rozgrywki. Jak na razie nie przegrali żadnego z czterech meczów.
- Pogoń rzeczywiście prezentuje się całkiem nieźle i to z pewnością nie będzie łatwa przeprawa - nie ma wątpliwości Grzyb.
Ale Jaga też nie ma czego się wstydzić, patrząc przez pryzmat ostatniego meczu ligowego. Pewne zwycięstwo z Górnikiem w Zabrzu 3:1 zwiastuje, że białostoczanie mają już chyba za sobą lekki kryzys, spowodowany odpanięciem z eliminacji Ligi Europy oraz wyprzedażą czołowych piłkarzy.
- Takie słabsze momenty w trakcie sezonu zawsze będą się zdarzać i trzeba być na to przygotowanym. Nam zawodnikom pozostaje zakasać rękawy, ciężko pracować i czekać na efekty - dodaje kapitan Jagi.
W Zabrzu drużyna wyglądała dobrze, ale nie ma pewności, czy dziś uda się to powtórzyć. Szansę od początku otrzyma prawdopodobnie kilku dublerów. Gra co trzy dni w temperaturze ponad 30 stopni Celsjusza nie pozostaje obojętna dla organizmów. A trzeba pamiętać, że w niedzielę żółto-czerwonych czeka starcie z Ruchem Chorzów, w ramach następnej ligowej kolejki.
- Chcemy zajść w pucharze jak najdalej i nie ma mowy o żadnym odpuszczaniu. A skład podam godzinę przed meczem - odpowiada Probierz, zapytany o zestawienie wyjściowej jedenastki na mecz z Pogonią.
W ekipie Portowców też zapewne dojdzie do kilku roszad. Trzon zespołu powinien jednak zostać nienaruszony.
- Damy szansę niektórym zawodnikom, którzy do tej pory grali mniej. Nie potraktujemy jednak meczu z Jagiellonią ulgowo. Gramy na poważnie. To dla nas droga wyprawa, bo lecimy samolotem do Warszawy. Nie po to płacimy mnóstwo pieniędzy, by pojechać i zagrać głębokimi rezerwami - zapewnia trener Dumy Pomorza.
Prawdopodobnie w bramce Portowców ujrzymy byłego bramkarza Jagi Jakuba Słowika, który przed sezonem przeniósł się do Szczecina.
O awansie do następnej rundy zadecyduje tylko jeden mecz. Spotkanie zostanie rozegrane na stadionie przy Słonecznej. Transmisja w Polsacie Sport.
Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin na żywo
**Relacja na żywo meczu Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin. Kliknij w wynik, żeby przejść do pełnej relacji.
Czytaj e-wydanie »**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?