Trenera Zająca zabrakło w pracy przed spotkaniem Żółto-Czerwonych z Piastem Gliwice (0:1). Nie było go też w starciu z Zagłębiem Lubin (0:3). W obu przypadkach zastępował go asystent Rafał Grzyb.
- Jest dobrze. Wierzę, że wszystko to jest za mną. Mam nadzieję, że zawodnicy również wrócą do zdrowia, bo o to chodzi - mówi trener Zając.
Szkoleniowiec podkreśla, że nie tylko on, ale i cały zespół był ostatnio nękany chorobami.
- Mieliśmy trzy wirusy: jelitowego, anginowego i covidowego. Te wirusy przetrzebiły skład. Niektórzy zawodnicy powypadali z treningów na dziesięć dni, chociaż nie złapali koronawirusa, ale byli na antybiotykach. Niektórzy wracają, ale potrzebują czasu, by organizm dostosował się do pracy na wysokich obrotach - zaznacza opiekun Żółto-Czerwonych.
Jagiellonia nie wygrała żadnego z ostatnich pięciu meczów i spadła na 12. miejsce w tabeli. Jej trener wierzy jednak, że kryzys wkróce zostanie zażegnany.
- Życie pokaże, jak jesteśmy mocni. Wierzę, że już w meczu z Pogonią postawimy się i udowodnimy, że się podnosimy - deklaruje Bogdan Zając
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?