Szkoleniowiec Jagi zapowiedział, że w spotkaniu z ukraińskim zespołem będzie bacznie przyglądał się piłkarzom już pod kątem wyjściowego składu na pierwszy w nowym roku ligowy mecz z Miedzią Legnica (8 lutego). Szansę pokazania się dostali m.in. Bodvar Bodvarsson, Stefan Scepović i Bartosz Kwiecień, którego obecność mogła zaskoczyć. Pomocnik w ostatnim sparing ze Slovanem Liberec (wygranym 3:1) nabawił się urazu i do treningów z drużyną powrócił dzień przed meczem. Na boisko jednak wybiegł, ale to nie on okazał się bohaterem przedostatniego w Turcji testu wicemistrzów Polski.
To, co najważniejsze działo się na początku meczu. W 4. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, piłkę do własnej bramki skierował obrońca Karpat. Jak się później okazało, była to jedna z niewielu okazji bramkowych w tym meczu, bowiem piłkarze obu drużyn skupili się na walce w środku boiska. Dopiero w końcówce prowadzenie białostoczan mógł podwyższyć Taras Romanczuk, ale minimalnie spudłował uderzając głową po wrzutce z rzutu rożnego.
Wynik
Jagiellonia Białystok - Karpaty Lwów 1:0 (1:0). Bramka: 1:0 - samobójcza (4).
Jagiellonia Białystok: Kelemen (46. Sandomierski) - Wójcicki (83. Gierach), Runje (30. Mitrović, 63. Guilherme), Arsenić (30. Romanczuk, 63. Poletanović), Bodvarsson, Kostal (30. Novikovas, 63. Twarowski), Kwiecień, Adamec, Pospisil (46. Łapiński), Savković (46. Lasickas), Scepović (80. Romanczuk).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?