Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia - Lechia 1:1. Trener Ireneusz Mamrot: Skończyliśmy mecz z poczuciem niedosytu

Wojciech Konończuk
Wojciech Konończuk
Trener Jagiellonii Ireneusz Mamrot był zadowolony z gry swojego zespołu, ale mówił o niedosycie, bo białostoczanie mogli wygrać z Lechią
Trener Jagiellonii Ireneusz Mamrot był zadowolony z gry swojego zespołu, ale mówił o niedosycie, bo białostoczanie mogli wygrać z Lechią jagiellonia.pl
Oto, co po meczu inauguracyjnej kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Jagiellonia Białystok zremisowała z Lechią Gdańsk 1:1 mieli do powiedzenia trenerzy obu ekip - Ireneusz Mamrot i Piotr Stokowiec.

IRENEUSZ MAMROT (Jagiellonia): Na pewno skończyliśmy ten mecz z poczuciem niedosytu, bo uważam, że byliśmy bliżej zwycięstwa niż Lechia. Nie można drużynie zarzucić braku zaangażowania. Stworzyliśmy sobie sporo sytuacji, a nasza jedyna strata skończyła się bramką. Na pewno Lechia była bardzo groźna przy stałych fragmentach, ale w samej końcówce spotkania mieliśmy dwie bardzo dobre sytuacje. Jedną znakomicie wybronił bramkarz Lechii, w drugiej szkoda, że Andrzej (Trubeha, przyp. red.) tego nie trafił. Ale chcę go pochwalić, bo to jego debiut w ekstraklasie i myślę, że będziemy z tego chłopaka mieli pociechę. To jest ważne dla mnie, że napastnik stwarza sytuacje.
Zaangażowanie i organizacja gry były na niezłym poziomie, ale powiedziałem drużynie, że to nie może być tak tylko jeden raz, tylko musi być w każdym meczu, bo ludzie to docenią. Musimy tak grać, żeby na każdym meczu było coraz więcej kibiców i do tego będziemy dążyć.

Czytaj też: Jagiellonia - Lechia 1:1. Oceniamy białostockich piłkarzy po inauguracji sezonu. Udany powrót obrońcy

PIOTR STOKOWIEC (Lechia): Trzeba dużej odwagi, żeby na pierwszy mecz w sezonie, bardzo ważny dla nas, wyjść bez kilku ważnych dla Lechii zawodników. Ale jestem trenerem, widzę zawodników na co dzień. Podstawa, żeby trener był sprawiedliwy i doceniał pracę na treningach. Najważniejsze, że te decyzje obroniły się.
Szkoda, że tak szybko straciliśmy bramkę. Mamy to opracowane, że pięć minut po zdobyciu bramki trzeba wytrzymać, wtedy drużyna przeciwna zaczyna zaczyna się trochę denerwować, gonić. W rozmowach będziemy musieli do tego wrócić, żeby tę koncentrację zachować, bo to był ważny moment.
Generalnie byliśmy świadkami fajnego, otwartego meczu, w którym było dużo nie tylko walki, ale i piłkarskich walorów. Nie przyjechaliśmy tutaj jako goście się bronić, murować własnej bramki, ale budowaliśmy grę, kreowaliśmy i walczyliśmy do końca o zwycięską bramkę. Muszę szczerze powiedzieć, że wynik jest sprawiedliwy, bo Jagiellonia też zaprezentowała się bardzo przyzwoicie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jagiellonia - Lechia 1:1. Trener Ireneusz Mamrot: Skończyliśmy mecz z poczuciem niedosytu - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna