Zaczęło się od pisania o wielkim skandalu, jakobym było nie wpuszczenie kibiców Legii na trybuny stadionu. „Zarząd Jagiellonii, mimo wcześniejszych zapewnień, nie pozwolił, aby kibice Legii wnieśli flagi z herbem ich drużyny” – pisze wyborcza.pl.
Wcześniejsze ustalenia były jednak takie, jak pisze Jagiellonia w swoim komunikacie: „W dniu 25.04.2018 w Komendzie Miejskiej Policji w Białymstoku odbyło się spotkanie z udziałem przedstawicieli Jagiellonii oraz Legii. Podczas tego spotkania ustalono, że nie będzie możliwe wniesienie na trybuny elementów oprawy meczowej, oraz wielkoformatowych symboli klubowych, takich jak flagi i sektorówki, co nie spotkało się ze sprzeciwem ze strony przedstawicieli warszawskiego klubu”.
Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:
Kibice Legii nie zdecydowali się wejść na trybuny i wrócili do Warszawy, zaś piłkarze Legii w geście solidarności opóźnili mecz. Przy wejściu z tunelu nie podali zaś rąk piłkarzom Jagiellonii podchodząc do pustego sektora dla gości bijąc brawo. – To jest brak jakiekolwiek szacunku do rywala. Widocznie nie wszyscy o tym wiedzą - skomentował zachowanie legionistów pomocnik Jagi Bartosz Kwiecień.
Na boisku nie brakowało ostrych spięć, a kulminacją był faul Romana Bezjaka, który ściął z nóg Michała Pazdana. Nad leżącym obrońcą Legii napastnik Jagi coś jeszcze wykrzyczał. Niektórzy jednak widzieli w tym oplucie piłkarza Legii.
W obronie Bezjaka stanął Konrad Mazur, producent i wydawca Magazynu Ekstraklasy. Dziennikarz Onet.pl na swoim koncie na Twitterze zapewnia, że „nie ma mowy o jakimkolwiek pluciu”. Potwierdzają to powtórki wysokiej rozdzielczości.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?