Bradley Welch grał ostatnio w FC New York, zespole występującym na trzecim poziomie rozgrywek w USA. Nazwisko 22-letniego ofensywnego pomocnika niewiele mówi, ale Jagiellonia postanowiła mu się przyjrzeć.
- To nas nic nie kosztuje. Menedżer przywiózł Welcha na własny koszt - tłumaczy Cezary Kulesza, prezes i jeden z właścicieli Jagiellonii. - Przyjrzymy się chłopakowi. Lepiej nie lekceważyć żadnego nazwiska, bo zawodnik może pójść do innego klubu i jak nagle okaże się, że potrafi grać w piłkę, to będą nas potem wytykać palcami.
Amerykanin prawdopodobnie zostanie w Białymstoku do piątku. Potem wyjaśni się jego przyszłość. Podobnie sprawa przedstawia się z brazylijskim obrońcą Niltao. 24-letni stoper jest po pierwszych zajęciach z drużyną.
Jagiellonia testuje nie tylko obcokrajowców. Trener Czesław Michniewicz już pewien czas temu zwrócił uwagę na Kamila Zapolnika - mistrza Polski juniorów, który w tym sezonie zdobył już 6 bramek dla Jagi w Młodej Ekstraklasie. Odkurzony został również Mariusz Gogol. Mający za sobą mecze w juniorskich reprezentacjach Polski Gogol nie jest obecnie związany z żadnym klubem, a ostatnie miesiące spędził w Anglii.
Testy, to jedno, a przymiarki transferowe drugie. Głośno jest o potencjalnych kandydatach do gry w Jadze. Nika Dżalamidze z Widzewa został już medialnie przypisany do Jagiellonii, choć władze białostockiego klubu wciąż nie potwierdzają negocjacji prowadzonych z Gruzinem. Obok Dżalamidze padają też inne nazwiska - najczęściej Sebastiana Madery z Widzewa i Kamila Kosowskiego z GKS-u Bełchatów. Ostatnio do tego grona dołączył Sylwester Patejuk z Podbeskidzia Bielsko-Biała.
- Patejuk ma już 29 lat - zaznacza Kulesza. - Poza tym dysponujemy swoimi napastnikami. Jest przecież Rasiak, Frankowski, Pawłowski. Trenuje Grzelak. Dziennikarze przypisują nam wielu zawodników, lecz przecież wszystkich do siebie nie weźmiemy. Nasza kadra musiałby liczyć z 50 osób - uśmiecha się Kulesza.
Prezes Jagiellonii wymienia Rasiaka, choć ten wciąż nie został potwierdzony do rozgrywek. Były reprezentant Polski zostanie jednak na Podlasiu.
- Jeśli teraz nie uda się załatwić wszelkich formalności, to w zimowym okienku transferowym nie będzie już żadnych przeszkód, aby potwierdzić Grześka do gry - zapewnia Kulesza.
Przesądzone jest, że zimą kilku zawodników opuści też Jagiellonię. Na razie prezesi i trenerzy nie mówią o konkretach. Kulesza przyznaje jedynie, że póki co do klubu nie wpłynęły żadne oficjalne oferty dotyczące białostockich piłkarzy. Jedynie BATE Borysów zaprosił na testy Maycona. Brazylijczyk trenuje z mistrzem Białorusi, a w weekend ma wystąpić w sparingu BATE.
Na Białoruś sprawdzić formę jadą również żółto-czerwoni. W sobotę Jagiellonia zagra mecz towarzyski z Niemnem Grodno. Będzie to rewanż za spotkanie w Białymstoku. Przed miesiącem Jaga uległa Niemnowi 0:2.
s
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?