Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia - Pogoń 0:0. Podział punktów w Białymstoku (zdjęcia)

Maurycy Brzykcy
Jagiellonia - Pogoń 0:0. Podział punktów w Białymstoku
Jagiellonia - Pogoń 0:0. Podział punktów w Białymstoku Andrzej Zgiet
Dwa razy w przeciągu kilku dni Pogoń Szczecin grała z Jagiellonią Białystok. W Pucharze Polski u siebie była lepsza, ale w lidze na wyjeździe zremisowała 0:0.

Jagiellonia na ligowy rewanż z Pogonią (w środę Portowcy wyrzucili Jagę z Pucharu Polski) przystąpiła osłabiona. Nie mógł zagrać jej najlepszy piłkarz w tym sezonie - Konstantin Vassiljev. Portowcy również mieli braki. Do Białegostoku nie pojechali Ricardo Nunes, Mateusz Matras czy Spas Delew. W ataku tym razem szansę dostał Łukasz Zwoliński, a Adama Frączczaka rzucono na skrzydło.

Pierwsze minuty stanęły pod znakiem dość ostrych wejść z obu stron. Jarosław Fojut miał sporo szczęścia, że sędzia nie widział jego przewinienia na Cernychu, bo powinno się skończyć na kartce czerwonej, nie tylko żółtej. Na szczęście później piłkarze skupili się staraniach o gola. Najbliżej ze strony Pogoni był tego Frączczak. Skrzydłowy dostał sprytne podanie w uliczkę od Adama Gyurcso, jednak zdecydował się na dość trudny technicznie strzał. Chybił, a mógł wybrać także lepiej ustawionych rywali.

W pierwszej połowie statystyki wskazały tylko jeden celny strzał z obu stron, ale kibice oglądali sporo ciekawych akcji. Jagiellonia była blisko gola po główce Romanczuka (wygrał walkę z Mateuszem Lewandowskim) i strzale z powietrza Runje. Piłka zatrzymała się na słupku. Trener Probierz chyba nie do końca zadowolony był z remisu do przerwy, bowiem od początku drugiej połowy wpuścił na boisko dwóch świeżych piłkarzy. I już po 20 minutach gospodarze mieli na koncie cztery celne strzały.

Najbliżej było gola w 61. minucie. Gracze Jagiellonii zaprezentowali się niczym piłkarze Barcelony. Kilka szybkich podań już w polu karnym i uderzenie Szymańskiego na słupek musiał zbijać Dawid Kudła, który zaprezentował się dzisiaj naprawdę dobrze. Chwilę później mógłby nie mieć szans, ale „szczupak” Cernycha nie był do końca udany. Podobnie jak mocny strzał Świderskiego nad poprzeczką.

Co po stronie Pogoni? Trener Kazimierz Moskal szybko zauważył, że Jagiellonia zaczyna dominować i wpuścił na boisko świeżych Roberta Obsta oraz Takafumiego Akahoshiego. Oni mieli wprowadzić trochę spokoju w akcje gości. Japończyk zaraz po wejściu na boisko zdecydował się na płaski strzał, ale minął on bramkę Kelemena. Z drugiej strony w dobrej sytuacji Cernych huknął obok bramki Kudły. W doliczonym czasie bramkarza Pogoni sprawdzili jeszcze Guti oraz Tomasik.

Pogoń zremisowała z Jagiellonią i jest blisko strefy spadkowej. W kolejnym meczu, po przerwie reprezentacyjnej, Portowcy zmierzą się u siebie z Legią Warszawa.

Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin 0:0

Jagiellonia: Kelemen - Burliga, Runje, Guti, Tomasik, Grzyb, Góralski, Romanczuk (46 Szymański), Frankowski, Mackiewicz (46 Świderski), Cernych.
Trener: Michał Probierz.

Pogoń: Kudła - Rapa, Fojut, Rudol, Lewandowski - Frączczak (68 Akahoshi), Murawski, Piotrowski (64 Obst), Gyurcso, Drygas - Zwoliński (82 Kitano).
Trener: Kazimierz Moskal.

Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

Widzów: 16 850.

Żółte kartki: Fojut, Gyurcso.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna