Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia świętuje i szykuje transfery

Krzysztof Sokólski [email protected]
Piłkarze Jagiellonii triumfalnie przejechali ulicami Białegostoku, prezentując Puchar Polski. Potem odbyła się wielka impreza z udziałem tysięcy kibiców.
Piłkarze Jagiellonii triumfalnie przejechali ulicami Białegostoku, prezentując Puchar Polski. Potem odbyła się wielka impreza z udziałem tysięcy kibiców. W. Wojtkielewicz
Białystok wciąż fetuje zdobycie Pucharu Polski. Szefowie Jagi też świętują, ale powoli muszą wracać do codziennej pracy.

Radości wśród kibiców nie ma końca. Wczoraj tysiące fanów żółto-czerwonych zgromadziło się na placu Uniwersyteckim, by razem z piłkarzami cieszyć się pucharem. Takiej fiesty w Białymstoku jeszcze nie było. Świętują także prezesi klubu, choć akurat ci nie mogą sobie pozwolić, by bez końca oddawać się zapoczątkowanemu w Bydgoszczy szaleństwu.

Szefów Jagi już w najbliższych dniach czeka mnóstwo pracy. Trzeba przygotować się na wizytę delegatów UEFA, która oceni białostocki stadion pod kątem występów w Lidze Europy (o tym piszemy na str. 23). Prezesi nie mogą też zwlekać ze sprawami kadrowymi.

Grosicki: Metalist czy Sibir?

Kontrakty kończą się Andriusowi Skerli, Hermesowi oraz Dariuszowi Jareckiemu. Początkowo rozmowy z piłkarzami zostały wyznaczone na poniedziałek. Euforia po zdobyciu Pucharu Polski udzieliła się jednak wszystkim. - Za wcześnie na takie spotkania. Zaczniemy je we wtorek. Plany personalne musimy najpierw dokładnie omówić z trenerem Michałem Probierzem - tłumaczy Cezary Kulesza, prezes Jagiellonii.

Wiadomo, że sternicy białostockiego klubu będą namawiać do przedłużenia kontraktów Skerlę oraz Hermesa. Jarecki znajduje się w innym położeniu. Sam jest świadomy, że finałowy mecz z Pogonią Szczecin mógł być ostatnim w jego przygodzie z Jagą. - Zobaczymy. Naprawdę za wcześnie, żeby przesądzać pewne kwestie - powtarza Kulesza.

Nie jest natomiast za wcześnie na rozmowy o transferach. Tu pojawiły się konkrety. Już nikt nie ukrywa, że sporym zainteresowaniem na piłkarskim rynku cieszy się Kamil Grosicki. - W Bydgoszczy Kamila oglądali wysłannicy Sibiru Nowo-sybirsk. Mamy też konkretną oficjalną ofertę z Ukrainy - mówi Kulesza. Chodzi o Metalist Charków.

Klub może opuścić także Bruno, którego w swoim składzie widziałaby chociażby mocno zbrojąca się Polonia Warszawa.

Kto zastąpi "Grosika" i Bruno, jeśli rzeczywiście wyjadą z Białegostoku. Opcji jest sporo. Jeszcze przed meczem z Pogonią Jagiellonia zwróciła się z zapytaniem do Arki Gdynia o możliwość transferu Joela Tshibamby. Jaga, w ramach częściowego rozliczenia transakcji, zaproponowała pomorskiemu klubowi Pawła Zawistowskiego.

Blisko ekipy żółto-czerwonych jest Tomasz Kupisz. Były zawodnik Wigan Athletic dobrze wypadł na testach w podlaskim zespole. - Jeśli dojdziemy do porozumienia w kwestiach wynagrodzenia, Kupisz zostanie w Jagiellonii - wyjaśnia Kulesza.
Kto jeszcze znajduje się w kręgu białostockich zainteresowań? Od pewnego czasu do drużyny przymierzany jest Piotr Piechniak, który akurat wczoraj rozwiązał kontrakt z Odrą Wodzisław Śląski. Z Jagą kojarzony jest również Jakub Smektała z Piasta Gliwice.

Agali chce grać w Jadze

Prawdziwą sensację wzbudza jednak Victor Agali. 33-letni nigeryjski napastnik wyraził zainteresowanie grą w Jagiellonii. - Jest taka propozycja - przyznaje Kulesza.

Agali ma na koncie występy w dobrych europejskich klubach. Grał m.in. w Olympique Marsylia, Hansie Rostock, Schalke 04, OGC Nice, Skodzie Xanthi. 12-krotny reprezentant Nigerii ostatnio bronił barw greckiego Levadiakosu. Klub ma jednak problemy finansowe, a Agali rozgląda się za nowym pracodawcą. Czy znajdzie go w Polsce? Jaga jest poważnie zainteresowana i może sięgnąć do budżetu po pieniądze na opłacenie pensji piłkarza z nazwiskiem znanym na świecie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna