BOGDAN ZAJĄC (Jagiellonia): To zwycięstwo cieszy. Walczyliśmy o to, żeby odbudować się zwycięstwem po trudnych chwilach, które przeżywaliśmy w ostatnich tygodniach i to się udało. Słowa uznania dla zespołu, rozegraliśmy naprawdę dobry mecz. Bardzo wysoka skuteczność, piękne bramki, przy wielu z nich dużo jakości. To były wypracowane trafienia, miło się patrzyło na finalizacje tych akcji. Było to wyrównane spotkanie, żeby była jasność. Sam wynik nie odzwierciedla tego, co działo się na boisku. Był to cały czas mecz na zasadzie "kto kogo" (...). Podsumowując, to na pewno jest bardzo ważne zwycięstwo, które daje więcej pewności siebie. Każda bramka powodowała, że łatwiej było nam się poruszać i funkcjonować w tym, co robiliśmy. Podchodzimy do tego jednak spokojnie. To jest mecz, który już się zakończył. Trzeba się z niego cieszyć, ale przed nami kolejne spotkania.
RADOSŁAW SOBOLEWSKI (Wisła P.): Tak naprawdę po tym meczu największy żal i największą złość czuję do samego siebie, gdyż w nieodpowiedni sposób wybrałem personalne zestawienie pierwszej jedenastki. Wiadomo, w jakiej jesteśmy sytuacji, nie chciałbym się tutaj tłumaczyć, chciałem trochę porotować składem, dać odpocząć tym zawodnikom, którzy trzy dni temu rozegrali 120 minut w Pucharze Polski. Niestety, zawodnicy, którzy dostali dzisiaj szansę, zwłaszcza w pierwszej połowie i Ci którzy przebyli chorobę, mieli problem z odpowiednim wejściem w spotkanie i ten początek był dla nas bardzo niekorzystny. Już po 15 minutach przegrywaliśmy 0:2. Po zmianach w przerwie druga połowa wyglądała nieco lepiej w naszym wykonaniu, ale Jagiellonia była bardzo skuteczna, wykorzystała swoje sytuacje i ostatecznie wysoko przegraliśmy.
Robert Lewandowski inwestuje w branżę rolną