Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jajko odstraszało złe moce, leczyło i zapewniało płodność

ROZMAWIA Izabela Krzewska
- Pisanki to małe dzieła sztuki - mówi Artur Gaweł, kierownik skansenu w Nadawkach.
- Pisanki to małe dzieła sztuki - mówi Artur Gaweł, kierownik skansenu w Nadawkach. W. Wojtkielewicz
Zakopanie jajka w ogródku warzywnym czy też w polu zapewniało dorodne plony. Przeciągnięcie jajem po grzbiecie krowy czy świni dawało nadzieję, że zwierzęta będą rosły krągłe jak pisanki. Poświęcone jajka przerzucano zaś nad domem, żeby go chronić przed pożarem.

- Wyobrażam sobie wielkanocny stół oraz świąteczne menu i widzę... jajka, jajka i jeszcze raz pisanki. Od kiedy stały się one symbolem tych wiosennych świąt?

- Jeszcze zanim przyjęto chrześcijaństwo, wierzono, że jajko ma magiczne właściwości, gdyż kryje w sobie zalążek nowego życia. Mało tego, nie mamy niestety spisanej mitologii Słowian, ale na podstawie odtworzonych bajek ludowych, czy według niektórych rzymskich mitów, czy tych z Mezopotamii, wyłania się obraz wierzeń, jakoby to właśnie z jajka narodził się świat.

Zwyczaj malowania jaj wiąże się z legendą dotyczącą zmartwychwstania Chrystusa. Maria Magdalena, która pierwsza ujrzała pusty grób, pobiegła do domu. Zauważyła, że jajka w jej gospodarstwie zabarwiły się na czerwono. Podzieliła się nimi z apostołami, do których udała się z wiadomością o powstaniu Chrystusa z martwych i wręczała jego uczniom kolorowe pisanki.

- A kiedy narodził się zwyczaj malowania jajek?

- W Polsce już w X wieku. Potwierdzają to znaleziska z okolic Opola. Na Podlasiu w XII wieku.

- Jakie moce kryło w sobie jajo, zdaniem naszych przodków?

- Można by długo wymieniać: odstraszało złe moce, leczyło, zapewniało płodność, urodzaj i dobry chów zwierząt. Szczególne właściwości przypisywano jajkom pomalowanym na kolor czerwony, kojarzący się z krwią. I tu ciekawostka - kraszanka, jak czasem nazywa się malowane jajko, pochodzi od przymiotnika "krasny", czyli - właśnie - czerwony, piękny. Oba te wyrazy mają ten sam źródłosłów.

- Czyli prawidłowo kraszanką powinniśmy nazywać jajko pomalowane na czerwono. O wszystkich malowanych jajach mówimy zaś pisanki...

- Zgadza się. Określenie to pochodzi od słowa: pisać, malować, rysować. Mówi się nawet o pisaniu jajek. Do malowania jaj używano dawniej naturalnych barwników. Najbardziej znany był cebulnik, który przygotowywano z łupin cebuli. Nadaje on jajkom barwę od czerwonej po różne odcienie brązu. Czarny barwnik otrzymywano na przykład z wywaru z kory dębu z dodatkiem opiłków żelaza. Żółty - z kory jabłoni i pokrzywy, czerwono-fioletowy - z buraka, a jasnozielony - z młodego zboża. Uzyskany w ten sposób efekt był mało intensywny. W latach 50., 60. ubiegłego wieku naturalne barwniki zastąpiono syntetycznymi.
- Pisanki to małe dzieła sztuki, które cieszą oko i stanowią piękną ozdobę świątecznego stołu. Precyzyjnie namalowane wzory to efekt czasem wielu godzin pracy.

- Kiedyś przywiązywano uwagę nie tylko do walorów estetycznych, ale także do tego, co było namalowane na skorupce. Najczęściej pojawiały się na niej motywy związane ze słońcem, księżycem, motywy roślinne. Tak przyozdobione jajko nabierało dodatkowych właściwości magicznych.

- Podobno kiedyś jajka wkładano do grobów.

- Owszem. Zabieg ten miał przywrócić zmarłego do życia. Symboliczne dzielenie się z nim posiłkiem miało też zapewnić przychylność dla naszych zmarłych u bogów. Wierzono, że zmarli mają taką moc, by załatwiać coś na tamtym świecie żywym. Szczególnie na wschodzie Białostocczyzny, w prawosławnych miejscowościach (Hajnówka, Bielsk, Narew) zachował się ten zwyczaj zostawiania jedzenie na grobach bliskich, również jako zwyczaj zaduszkowy. W pewnej formie zwyczaj ten przetrwał od czasów przedchrześcijańskich.

- Jajka miały też zapewnić pomyślność żyjącym.

- Miały znaczenie w obrzędowości agrarnej, związanej z rolnictwem. Jajka zakopywano na polu w nadziei, że plony będą dorodne. W podobnym celu gospodynie zakopywały jajka w ogródkach warzywnych. Jajka taczano po grzbiecie zwierząt hodowlanych, aby te rosły tłuste i "krągłe" jak pisanki. Pokruszone skorupki dodawano do ziarna dla kur, żeby się lepiej niosły. Poświęcone jajko wkładano pod próg obory, pod węgło chaty. Przerzucano jajo przez dom, wzdłuż i w poprzek. Gdzie spadło, zakopywano. Ten zwyczaj miał chronić dom przed nieszczęściami, pożarem itd. Wodę z gotowania jaj wylewano przy budynkach gospodarczych. Poświęcenie jajka wzmacniało jego magiczną moc.

- Z jajkami związane są też zabawy.

- Tak, i wbrew pozorom, nie tylko dla dzieci. W okresie międzywojennym ekscytowali się nimi również dorośli. To na przykład tak zwane wybitki i taczanie jaj. Pierwsza polegała na tym, że jedna osoba, trzymając w ręce jajko, uderzała jego czubkiem o jajo drugiej osoby. Które jajko pękło, trafiało do rąk zwycięzcy. Zdarzały się oszustwa. Używano innego jajka niż kurze, o mocniejszej skorupce, lub zalewało się wydmuszkę woskiem. Dlatego jajka wcześniej testowano - stukano w zęby i sprawdzano, jaki wydawało dźwięk. Inna zabawa związana w Wielkanocą polegała na staczaniu jajka po równi pochyłej, np. z równego korytka ułożonego z gałązek. Celem było uderzenie, wybicie jaj przeciwnika. Nagrodą w zabawie były oczywiście jajka. Podaż była duża, gdyż w czasie Wielkiego Postu nie spożywano nabiału, w tym i jajek. A były cenne, bo można je było wymienić na sól, czy naftę do lamp.
- A co z zabawą polegającą na szukaniu jaj pozostawionych przez wielkanocnego zajączka?

- To zabawa zdecydowanie późniejsza. Zajączek to element, który przywędrował do nas z Zachodniej Europy. Jako zwierzę bardzo płodne do symboliki świąt wiosennych też pasuje

- Jakie są metody zdobienia jaj?

- Technika wyskrobywania, wydrapywania żyletką ornamentów na pomalowanej skorupce. Można je też wyklejać, owijać koronką, włóczką... Technik jest bardzo wiele. Słynne lipskie pisanki wykonuje się rozgrzanym woskiem nakładanym na skorupkę główką od szpilki. Kreski są krótkie, bo trzeba je szybko nanieść, aby wosk nie zastygł i mają kształt zbliżony do kropli. W ośrodku siemiatyckim stosuje się metodę batiku lejkowego. Używa się do tego skuwki od sznurówki na drewnianym trzonku. To pozwala na dłuższe kreski.

Malowanie jaj rozpoczynano tuż przed świętami, w Wielkim Tygodniu. Twórczynie ludowe, które przygotowują tysiące sztuk, zaczynają zdobić jajka już przed Wielkim Postem. Było to zajęcie tylko dla kobiet. Wręcz było niewskazane, aby w malowaniu brali udział mężczyźni. Bo wierzono, że ich mroczne oczy mogą odebrać jajkom magiczną moc.

Dr Artur Gaweł, entograf, kierownik Białostockiego Muzeum Wsi (skansen jest oddziałem Muzeum Podlaskiego w Białymstoku). Członek Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego od 2009 roku, prezes białostockiego oddziału PTL. Autor licznych książek o tematyce etnograficznej. Wśród nich: "Tradycyjne zwyczaje i obrzędy żniwne na Białostocczyźnie", "Lud", "Zwyczaje, obrzędy i wierzenia agrarne na Białostocczyźnie od połowy XIX do początku XXI wieku", "Zdobnictwo drewnianych domów na Białostocczyźnie", "Dziedzictwo kulturowe ziemi knyszyńskiej",współautor "Drewnianego budownictwa dorzecza Biebrzy".

Czytaj e-wydanie »

Słodkie okazje z wysokimi rabatami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna