Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak Marokańczyk trafił do Sokółki

Dorota Biziuk
– Odwiedzam swój rodzinny kraj kiedy tylko mogę. Lata spędzone poza Marokiem sprawiły, że nie potrafię już odnaleźć się w państwie, w którym spędziłem 23 lata – mówi Said Nahily.
– Odwiedzam swój rodzinny kraj kiedy tylko mogę. Lata spędzone poza Marokiem sprawiły, że nie potrafię już odnaleźć się w państwie, w którym spędziłem 23 lata – mówi Said Nahily. Dorota Biziuk
Sokółka. Nazywa się Said Nahily i pochodzi z Maroka. Od 22 lat mieszka w Polsce.

Przyjechał do do naszego kraju prosto z rodzinnej Casablanki. Był 1986 rok. Said chciał studiować architekturę na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.

- Miałem wówczas 23 lata. Zanim rozpocząłem studia, musiałem nauczyć się języka polskiego. Przyznaję, że nie było to łatwe - opowiada Said Nahily.

Z dyplomem absolwenta ASP w ręku, Marokańczyk zabrał się za szukanie pracy i znalazł ją w... jednym z warszawskich biur podróży.

- Zostałem zatrudniony jako pilot wycieczek po Hiszpanii i Maroku. Z tą firmą współpracowałem do 1997 roku, a potem założyłem własne biuro podróży Casablanka Travel. Sporo Polaków chciało zobaczyć mój rodzinny kraj, więc miałem mnóstwo pracy - mówi Said Nahily.

W 1993 roku Marokańczyk otrzymał polskie obywatelstwo.

- Przyznaję, że na początku tęskniłem za życiem w Casablance. Po kilku latach pobytu w Polsce, odnalazłem swoją drugą ojczyznę - dodaje Said.

Biuro Casablanka Travel przestało funkcjonować w końcu lat 90-tych. - Wszystko przez kłopoty ze zdrowiem - wyjaśnia.

W Warszawie Said poznał swoją żonę Luizę z Sokółki. To ona namówiła go do przeprowadzki do tego kresowego miasteczka. - Kiedy zobaczyłem je po raz pierwszy, przyszło mi na myśl, że to duża wioska. Z biegiem czasu polubiłem Sokółkę i serdeczność jej mieszkańców - mówi.

Obecnie Said szuka zatrudnienia. Wizyta w miejscowym urzędzie pracy nic mu nie pomogła. - Mogę uczyć francuskiego, plastyki i techniki, być architektem wnętrz, albo pilotem wycieczek. Pomimo tego że umiem dużo, PUP w Sokółce nie miał mi nic do zaproponowania - dodaje Said.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna