Jak oszukać policyjny radar? Sprzęt kosztuje nawet 12 tys. zł!

Nieomylne, szybkie, odporne na antyradary - tak policja ocenia swój sprzęt do walki z nadmiernie szybkimi kierowcami. Ci jednak bronią się jak mogą, sięgając po różnego rodzaju antyradary.

Jednym z takich urządzeń jest Stinger DSI - najpopularniejszy antyradar w Europie, który kosztuje 12 tys. zł. Ale czy rzeczywiście jest skuteczny? Sprawdzili to dziennikarze pisma "Auto Świat". Stinger DSI stanął do walki z ośmioma urządzeniami pomiarowymi używanymi przez policję.

Ultyte LTI 20-20 to jeden z najnowszych urządzań pomiarowych używanych przez polską drogówkę. Jednak DSI szybko wykrywa i blokuje jego pomiar.

Traffi Patrol XR - ten miernik laserowy pokonał DSI. Już wkrótce trafi w ręce policji i nie da się oszukać.

Iskra-1 - ma duży zasięg aż do 800m, wysyła bardzo krótkie sygnały więc antyradar go nie wyłapie. Ciekawostką jest to, iż z wykrywaniem Iskry radzą sobie dużo tańsze wykrywacze niż DSI.

Iskra-B/Binnar - w tym przypadku, jeśli masz w samochodzie DSI to jesteś nieuchwytny. Antyradar wykrywa go na tyle wcześnie, że kierowca może zwolnić w odpowiedniej chwili.

PRO Laser II - używany jest raczej przez policję za granica i w starciu z DSi zdecydowanie przegrywa.

Zurad Rapid 2Ka - jeśli policjant namierzy auto przed nami to DSI wygra.

Zurad Rapid-1/1A to najstarsza i najzwyklejsza "suszarka". Jest tak stara, że aż nie wykrywalna. Nawet DSI za 12 tys. nie ma z nim szans. Polska drogówka ma jeszcze 1000 takich urządzeń.

Iskra-L to fotolaser, który dopiero będzie zakupiony przez policję. Na fotografii jest auto i punkt w który policjant celował. Z nim DSi nie ma żadnych szans.

Widać więc wyraźnie, że nie zawsze to co najdroższe jest najskuteczniejsze. Poza DSI są tez nawet cztery tańsze rozwiązania (Antylaser G9 - ok.3 tys. zł, Beltronics STi-R Plus - ok. 4,5 tys. zł).

Jednak najważniejsze jest, aby pamiętać, iż stosowanie wszelkiego rodzaju antyradarów jest nielegalne i grozi za to mandat.