Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaki Białystok - Europa czy Hongkong!? (zdjęcia)

Anna Mierzyńska
Mama trojaczków Beata Łazarska mieszka na II piętrze. I chwali to sobie. - Jest to dla mnie wygodne - mówi. - A w ogóle jestem zwolenniczką "niskiego” Białegostoku.
Mama trojaczków Beata Łazarska mieszka na II piętrze. I chwali to sobie. - Jest to dla mnie wygodne - mówi. - A w ogóle jestem zwolenniczką "niskiego” Białegostoku. B. Maleszewska, A. Zgiet
Białystok. Hongkong czy raczej miasto europejskie? A może: metropolia albo miasto prowincjonalne? Miejscy urbaniści zastanawiają się właśnie, jak ma wyglądać Białystok. Czy jesteśmy skazani na wieżowce?
Wiezowiec-podkowa przy Antoniuku Fabrycznym

Białostockie wieżowce

Ta informacja zaskakuje wiele osób: Białystok to drugie w Polsce miasto (z wojewódzkich) pod względem gęstości zaludnienia. Przebija nas tylko Warszawa! Na jednym kilometrze kw. mieszka u nas 2887 osób!

- Białystok ma stosunkowo niewielką powierzchnię w porównaniu do innych polskich miast tej skali - tłumaczy Jerzy Tokajuk, dyrektor Departamentu Urbanistyki Urzędu Miejskiego w Białymstoku. - To skutkuje również gęstą zabudową. Na pewno potrzebujemy nowych terenów pod zabudowę mieszkaniową, od dawna wiadomo, że brakuje działek pod domy jednorodzinne. Ale mamy też pewne rezerwy...

Czyli niezabudowane tereny w centrum, na których można postawić bloki. Tyle że każdy metr takiego terenu jest na wagę złota!

Wieżowce nam wysypało
- Kupujemy grunt nawet po 2 tys. zł za metr kw., ale ta cena musi się nam zwrócić - podkreśla Tadeusz Zimnoch, wiceprezes "Yuniversalu Podlaskiego". - Dlatego coraz częściej budujemy budynki wysokie.

Mamy więc w Białymstoku wysyp wieżowców. Apartamentowiec przy ul. Żelaznej będzie miał szesnaście pięter, podobną wysokość - budynek przy ul. Orzeszkowej. Piętnaście pięter zaplanowano również w apartamentowcach przy ul. 1000-lecia Państwa Polskiego.

- W niektórych miejscach można dopuszczać budowę wysokich budynków. Ale na pewno nie wszędzie - zaznacza dyr. Tokajuk. - Właśnie pracujemy nad dokumentem, który określi, w jaki sposób powinien rozwijać się Białystok. To jest ten moment, w którym powinniśmy zdecydować, czy chcemy mieć Hongkong czy miasto europejskie. O tym zdecydują oczywiście miejscy radni. Choć ja osobiście jestem przeciwny Hongkongowi w Białymstoku.

Musimy piąć się w górę!
- A może raczej: duże miasto czy prowincja? Wysokie budynki to konieczność - odpowiada Tadeusz Zimnoch. - W śródmieściu jest coraz mniej wolnych terenów. Jeśli jeszcze z budownictwa mieszkaniowego wypadną nam Bojary przeznaczone na skansen... Naprawdę nie mamy wyboru, musimy piąć się w górę. Tym bardziej, że młodzi, aktywni ludzie chcą mieszkać w centrum.

Jeszcze kilka lat temu mieszkania na wysokich piętrach były tańsze. Teraz developerzy zmieniają układ: im wyżej, tym drożej! Płaci się oczywiście za piękne widoki z okien. Chętnych nie brakuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna