Spis treści
Roszczenia frankowiczów wobec banków – kiedy można z nimi wystąpić?
Według opinii rzecznika generalnego TSUE, frankowicze mogą żądać od banków dodatkowych roszczeń. Z roszczeniami tymi można wystąpić w momencie, gdy umowa zostanie już unieważniona. Prawa takiego nie mają jednak banki.
– Naszym zdaniem rozstrzygnięcia powinny iść w kierunku rozwiązania, które będzie sprawiedliwe społecznie. Orzecznictwo TSUE pokazuje jednoznacznie, że umowy frankowe były obarczone klauzulami abuzywnymi i konsumentom z tego tytułu przysługuje prawo do złożenia roszczenia względem banku – powiedział wiceminister finansów Piotr Patkowski.
Odnosząc się do roszczeń, z którymi mogą występować frankowicze, Patkowski zastanawiał się, czy i gdzie te roszczenia mają swoje granice.
– Czy skutkiem takich roszczeń powinna być sytuacja, że kredyt frankowy byłby tak samo traktowany, jak kredyt w złotych? Czy jednak idziemy dalej, w koncepcję darmowego kredytu, a może nawet w pewnych sytuacjach do kredytu z dopłatą, dla wybranej grupy osób? To zaś oznaczałoby preferencje wobec tych, którzy zaciągnęli kredyt złotowy – stwierdził.
Kredyty frankowe. Banki mają w rękach ugody
Banki ponoszą koszty związane z pozyskiwaniem kapitału. Z tego powodu może być to dla nich niekorzystna sytuacja. Aby rozwiązać ten problem, wiceminister wskazuje, że banki „powinny udrożnić linię komunikacji z klientami, muszą podjąć dialog z frankowiczami, bo dotychczas ten aspekt był przez banki zaniedbany”.
– Banki wciąż mają w swoich rękach silne instrumenty, by tę sytuację sprawiedliwie uregulować, czyli ugody – powiedział Patkowski.
Podkreślił, że są one obecnie zawierane, ale ich potencjał nie jest w pełni wykorzystany.
– Nasze stanowisko jest więc takie, że to ugody, a nie postępowania sądowe, są najlepszym sposobem na wyjście z tej trudnej sytuacji – zarówno dla frankowiczów, jak i banków – zaznaczył wiceminister.
Banki powinny wyjść naprzeciw frankowiczom
– Dzięki ugodzie klient nie ponosi kosztów postępowania sądowego, unika też ryzyka niekorzystnego rozstrzygnięcia – twierdzi Patkowski. Wskazał, że są to konkretne korzyści dla kredytobiorcy.
Zauważył także, że chociaż obecnie większość wyroków w polskich sądach kończy się unieważnieniem umowy kredytowej po stwierdzeniu abuzywności klauzul, to jednak taka linia orzecznicza nie jest wiążąca dla sądów.
Podkreślił również, że droga ugód może być skuteczna tylko wtedy, kiedy też banki – świadome swojej sytuacji – wyjdą naprzeciw środowisku frankowiczów. Jak mówi, teraz sytuacja frankowiczów jest korzystniejsza procesowo, a wydaje się, że banki wciąż nie do końca to rozumieją.
Źródło: