Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jan Tołwiński poszukiwany. Spowodował wypadek i zniknął

Urszula Bisz [email protected]
22-latek nie kontaktował się z rodziną od miesiąca
22-latek nie kontaktował się z rodziną od miesiąca Archiwum prywatne
Już od miesiąca nie daje znaku życia rodzinie Jan Tołwiński, 22-latek z Bielska Podlaskiego.

Mężczyzna na początku września spowodował kolizję drogową na trasie Juchnowiec Kościelny - Białystok - przyznaje jego rodzina - uciekł z miejsca wypadku, gdy przyjechał wezwany policjant.

Auto jest, kierowca zniknął

- Samochód, którym jechał, znaleźli później w Zawadach - powiedział Krzysztof Tołwiński, ojciec zaginionego. - Policjanci nie chcą nam go zwrócić, mimo że jest mój, a syn tylko nim kierował. Twierdzą, że nie odzyskamy auta, póki syn się nie zgłosi. A my nie wiemy, gdzie on jest.

Wszelki ślad po 22-latku zaginął. Jego rodzina mówi, że próbowała już prawie wszystkich sposobów, by odnaleźć mężczyznę. Możliwe, że ukrywa się u swojej dziewczyny, ale tej nikt z jego rodziny nie poznał.

- Musi przecież gdzieś mieszkać, coś jeść, w coś się ubrać - mówi Elżbieta Brzozowska, siostra zaginionego. - Nie wiemy, czy korzysta z kont bankowych, bo bank nas nie chce o tym poinformować. Nie ma jednak dokumentów. Nie odbiera telefonu, nie logował się na swoich profilach na Facebooku i Naszej Klasie.

Oby nie stało się najgorsze

Rodzina jednak liczy, że 22-latkowi nic się nie stało. Przyznają, że był skryty, że zbyt wiele o nim samym i jego znajomych nie wiedzą. Rodzice pracują za granicą, więc nie widywali się z nim często. Nie wiedzą, czym zajmował się na co dzień. Mówią tylko, że w najbliższy weekend miał zacząć zajęcia w ramach piątego roku zaocznych studiów prawa.

Nie zmienia to jednak faktu, że zaginął im ktoś bardzo bliski. Mają tylko nadzieję, że nie stało się najgorsze. Skoro musi stawić się przed policją, trudno. Byle się odezwał.
Andrzej Baranowski, rzecznik prasowy podlaskiej policji przyznaje, że funkcjonariusze prowadzą postępowanie dotyczące 22-latka.

Rodzina szuka też Jana na własną rękę. Zamieściła informację o jego zaginięciu na portalach społecznościowych. Zwróciła się do mediów. Prosi o informacje wszystkich, którzy mogą pomóc w jego odnalezieniu.

W dniu zaginięcia ubrany był w brązową, krótką kurtkę, jeansy i adidasy. Możliwe, że był w okularach. Jeśli ktoś go widział, proszony jest o kontakt pod numerem telefonu: 511 295 460 lub 883 999 664.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna