Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janówka. Rolnicy tracą cierpliwość. Żądają remontu szosy i grożą protestem.

Helena Wysocka [email protected]
- Zniszczyli nam drogę i muszą ją naprawić - twierdzą mieszkańcy Janówki i pobliskich wsi.
- Zniszczyli nam drogę i muszą ją naprawić - twierdzą mieszkańcy Janówki i pobliskich wsi. Helena Wysocka
Zarządca drogi prowadzącej przez Janówkę usunął znaki ograniczające ciężar aut, ponieważ stały nielegalnie.

Taki wniosek można wysnuć z pisma, które dyrektor Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich przesłał mieszkańcom Janówki.
- To oznacza, że ci kierowcy, którzy zapłacili mandaty mogą pozywać zarządcę do sądu? - ironizuje Michał Szcze-pańczyk, jeden z tych, którzy zabiegają o remont zniszczonej trasy.

Nie było papierów?

O problemie z drogą, którą zarządzają władze województwa już pisaliśmy. Otóż przy tej trasie, wraz z rozpoczęciem budowy augustowskiej obwodnicy zostały zdemontowane znaki, które określały dopuszczalny ciężar aut. Stanowiły, że tą, w kiepskim stanie technicznym szosą nie mogą poruszać się pojazdy cięższe, niż 10 ton.

Skutki tej decyzji odczuli przede wszystkim mieszkańcy Janówki. Przez tę wieś zaczęły jeździć wyładowane żwirem ciężarówki. Dostarczały one kruszywo zarówno na budowę augustowskiej obwodnicy, jak i Bargłowa Kościelnego. Na ścianach położonych bliżej drogi budynków pojawiły się rysy.
- To skutek zbyt dużego natężenia ruchu - uważała Barbara Łada, jedna z mieszkanek wsi. - Na dodatek, samochody były za ciężkie. Gdy jechały, szklanki dzwoniły nam w kredensach.

Mieszkańcy zwrócili także uwagę na liczne, powstałe w ostatnich miesiącach koleiny. Jak mówią, taką drogą nie da się teraz jeździć.
Kilka miesięcy temu zapytali PZDW, kto wyremontuje zniszczoną szosę. W odpowiedzi usłyszeli, że zarządca zawarł umowę z wykonawcą augustowskiej obwodnicy, który zobowiązał się do zmodernizowania 3-kilometrowego odcinka (ale to nie oznacza, że umowa będzie realizowana właśnie w Janówce - dop.aut.). Natomiast z firmą, która buduje drogę obwodową Bargłowa Kościelnego żadnego porozumienia nie ma i nie wiadomo, czy w ogóle zostanie podpisane. - Będziemy starali się ją zawrzeć - obiecywał Józef Sulima, dyrektor PZDW w Białymstoku.

Kilka tygodni temu PZDW przyznał, że jest właściwą instytucją, do której należy kierować wnioski o ewentualne odszkodowania za zniszczone domy. Zostaną one przekazane do firmy ubezpieczeniowej, która oceni, czy roszczenia są zasadne, czy nie.

- Budynki to jedno, a stan nawierzchni - drugie - mówi Szczepański. - Chcemy też, by przechodząca przez nasze wsie droga była w należytym stanie technicznym.
Wcześniej jednak rolnicy postanowili dowiedzieć się, jak to się stało, że zdemontowano znaki, które ograniczały ciężar przejeżdżających samochodów. I dowiedzieli się. Dyrektor Sulima poinformował właśnie, że nie znalazł dokumentów, które upoważniałyby zarządcę do oznakowania trasy. Poza tym, usunięcia znaków domagali się przewoźnicy, którzy nie mogli dojechać do swoich firm. Ludzie poczuli się dotknięci treścią tej informacji.

- Dyrektor traktuje nas, jak wariatów - mówili rozżaleni. - Udziela sprzecznych informacji, a na dodatek nieprawdziwych. W naszej okolicy przewoźnicy nie mieszkają, a wyłącznie pracują.

Mieszkańcy augustowskiej gminy uznali, że nie ma sensu już korespondować z zarządcą drogi.
- W przyszłym tygodniu spotykamy się z wojewodą - mówi Szczepańczyk. - Poprosimy go o interwencję.
Chcą też wystąpić do marszałka, któremu PZDW podlega.

- Nie może być tak, że urzędnicy, którzy utrzymują się z pieniędzy podatników ignorują ich prośby - tłumaczyli.

Liczą na wojewodę

Spotkanie z wojewodą odbędzie się pod koniec tygodnia. Rolnicy zapowiadają, że jeśli nie otrzymają satysfakcjonujących ich deklaracji dotyczących remontu drogi, ale też wyceny gruntów, przez które przebiega augustowska obwodnica będą protestować.
- Zablokujemy albo realizowaną inwestycję, albo krajową ósemkę - mówią ludzie. - To ostatni dzwonek, by zmusić decydentów do podjęcia korzystnych dla nas decyzji. Gdy augustowska obwodnica zostanie oddana do użytkowania, nikt już nie zechce z nami rozmawiać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna