Jarmark wigilią pachnący

Skwer przy Urzędzie Miasta w sobotę mienił się tysiącem kolorowych lampek. W tle przygrywała orkiestra, serwując odwiedzającym jarmark świąteczne kolędy. Rozstawili tam swoje kramy rzemieślnicy, artyści, piekarze. Proponowali ełczanom oryginalne świąteczne ozdoby, bożonarodzeniowe kartki, choinki i wypieki. Można było też na miejscu spróbować wigilijnych potraw. Ełccy restauratorzy kusili łazankami i bigosem. Dla rozgrzewki serwowano ciepły barszcz.
Poczuć atmosferę
- Prezydent Ełku po raz pierwszy zorganizował świąteczny festyn, aby ełczanie poczuli atmosferę tych wyjątkowych dni i zdążyli kupić niepowtarzalne prezenty - mówi Aneta Werla, naczelnik wydziału promocji i planowania Urzędu Miasta w Ełku.
Na jarmark zaproszono artystów i rzemieślników, którzy przygotowali swoją ofertę z myślą o świętach.
W kramiku ełckich Warsztatów Terapii Zajęciowej można było kupić m.in. wyroby z drewna, które świetnie nadawały się na prezent. Dochód ze sprzedaży ma być przeznaczony na remont siedziby warsztatów.
Wychowankowie Tęczowego Domu przygotowali m.in. obrazy, które można było kupić za symboliczne kwoty. Jednak najbardziej oblegane było stoisko gospodarstwa agroturystycznego "Młynek" z Płociczna, które sprzedawało tradycyjnie wyrabiany chleb.
- Metoda wypieku chleba na zakwasach już zanika - mówi Elżbieta Klemarewska, właścicielka gospodarstwa. - Nasz wypiek jest bez polepszaczy, dzięki czemu zachowuje świeżość nawet przez tydzień.
Ania Wyszyńska wystawiła własnoręcznie zrobione kartki świąteczne.
- To nie made in China, ale unikatowe egzemplarze - zachęcała artystka.
Atrakcje dla najmłodszych
Organizatorzy przygotowali dzieciom konkursy. Pomiędzy kramikami spacerował Św. Mikołaj i jego pomocnicy, a także bohaterowie bajki o Kubusiu Puchatku. Obdarowywali najmłodszych smakołykami. Na koniec maluchy ubierały choinkę, która stanęła na środku placu.