Spotkania z przedstawicielami partii i białostockim środowiskiem naukowym - takie były główne cele wczorajszej wizyty w Białymstoku Jarosława Kaczyńskiego, prezesa Prawa i Sprawiedliwości.
- To taki objazd po kraju, pożyteczny dla partii, bo pozwala przybliżyć program - przyznaje prezes PiS. Dla niego samego dosyć uciążliwy, bo w poniedziałek Jarosław Kaczyński gościł jeszcze w Grajewie.
Przybyłych na spotkanie z prezesem dziennikarzy mniej jednak interesowały wewnętrzne sprawy partii, a bardziej prestiżowa przegrana Jerzego Kropiwnickiego, popieranego przez PiS prezydenta Łodzi, w przeprowadzonym w czasie minionego weekendu referendum.
Ale, o dziwo, choć przeciwko prezydentowi głosowało aż 95 proc. głosujących łodzian, prezes PiS uznał wynik referendum za zwycięstwo a nie porażkę.
- My przecież nawoływaliśmy do niebrania udziału w tym referendum i w tym względzie wygraliśmy, bo do urn nie poszła większość z głosujących - oświadczył.
Odniósł się też do powstałej różnicy zdań między Kancelarią Prezydenta a samym PiS w sprawie propozycji zmian w Konstytucji RP.
- Prezydent ma do części zapisów zastrzeżenia - przyznał. Zaznaczył jednocześnie, że większość zaproponowanych zmian została napisana przez tzw. konserwatywne skrzydło partii.
Na koniec Jarosław Kaczyński obiecał, że przyjrzy się pracy Jacka Kurskiego, eurodeputowanego z naszego województwa, który przez jedną z gazet został uznany za najbardziej leniwego europosła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?