Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jazda na ulicę!

Wojtek Mierzwiński [email protected]
Gra w kotka i myszkę trwa już tydzień, ełczanie przechodzą przez płot, jeżdżą na rampach, przyjeżdża straż miejska lub ktoś z MOSiR-u i przegania ich stamtąd.
Gra w kotka i myszkę trwa już tydzień, ełczanie przechodzą przez płot, jeżdżą na rampach, przyjeżdża straż miejska lub ktoś z MOSiR-u i przegania ich stamtąd. W. Mierzwiński
Ełk. Kilkudziesięciu młodych ełczan już od tygodnia okupuje skatepark. Wcześniej jeździli tu na rolkach, deskorolkach i rowerach wyczynowych. Teraz pracownicy Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji bramę zamknęli na kłódkę i wywiesili tablicę z napisem, że urządzenia są niesprawne.

Musimy uciekać
- Gdzie mamy jeździć? Za jazdę na desce ulicą grozi mandat, a kiedy śmigamy po murkach, zaraz pojawia się straż miejska i musimy uciekać - narzeka Kamil Marczuk.
Młodzi ełczanie - mimo zakazu - forsują codziennie ogrodzenie, przerzucają deski, rolki i rowery. Jeżdżą na rampach krótko, bo zaraz na miejscu pojawiają się pracownicy MOSiRu, strażnicy miejscy lub policja.
Teren skateparku należy do MOSiR-u. Wszystkie rampy, poza jedną, są własnością stowarzyszenia Nulla, które zawiązało się właśnie po to, by skatepark mógł funkcjonować.
- Nulla po 12 sierpnia nie przedłużyła z nami umowy, a my nie możemy brać na siebie odpowiedzialności za ewentualny wypadek - wyjaśnia Wiesława Gryziak, p.o. dyrektora MOSiR-u. - Nie możemy także przejąć ramp, bo nie są nasze, a szefowie Nulli są poza krajem. Proponuję młodzieży, by zrobiła walne zgromadzenie, wybrała nowy zarząd, wtedy zobaczymy, co da się zrobić. Skatepark na pewno trzeba by ubezpieczyć od nieszczęśliwych wypadków.
Co ciekawe, dopiero po 12 sierpnia pracownicy MOSiR-u komisyjnie stwierdzili, że rampy mają usterki zagrażające zdrowiu lub życiu młodych sportowców. Okazuje się, że w budżecie MOSiR-u nie ma zaplanowanych żadnych środków na remont ramp.
- Na dodatek każde z tych urządzeń musi przechodzić kontrole, posiadać atest z podpisem inspektora nadzoru budowlanego, a my nie mamy nawet dostępu do dokumentów - dodaje W. Gryziak.
- Mój syn koczuje pod tą brama od tygodnia. Jestem gotowa pójść żebrać u sponsorów o pieniądze na remont tych urządzeń - mówi Milenia Karwowska. - Jeśli skatepark zostanie zamknięty, młodzież będzie jeździć po ulicach i murkach, a to przecież niebezpieczne.
Potrzebny sponsor
Sprawą zainteresowaliśmy Artura Urbańskiego, wiceprezydenta Ełku. - Liczymy na partnera, który przejmie administrację skateparkiem, znajdzie sponsorów na remont ramp i ubezpieczenie obiektu. Skatepark jest potrzebny. Jeśli żadne stowarzyszenie się na to nie zdecyduje, sami wygospodarujemy pieniądze, ale dopiero w przyszłym roku - obiecał nam Artur Urbański.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna