Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jazda tą drogą to igranie ze śmiercią

Tomasz Kubaszewski [email protected]
sxc.hu
Ilu ludzi musi jeszcze zginąć?

Prokuratura umorzyła śledztwo dotyczące stanu drogi Suwałki-Augustów.

Państwowe instytucje nawzajem się wspierają, a społeczeństwo na tym cierpi - komentuje Jerzy Ząbkiewicz, przewodniczący stowarzyszenia Samorządna Suwalszczyzna. To ono w końcu listopada ubiegłego roku złożyło do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez kierownictwo Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Członkowie stowarzyszenia stwierdzili, że stan trasy Suwałki-Augustów zagraża w bezpośredni sposób życiu i zdrowiu ludzi. Na szosie znajdują się liczne pęknięcia oraz koleiny, a wody opadowe są niewłaściwie odprowadzane, co powoduje bardzo słabą przyczepność.

- Wypadki, do których tutaj dochodzi są w dużej mierze konsekwencją stanu trasy - argumentował J. Ząbkiewicz.
We wniosku do prokuratury stowarzyszenie powołało się na ustawę o drogach publicznych oraz prawo budowlane. Prokuratorskie postępowanie było prowadzone z kolei pod kątem tego artykułu kodeksu karnego, który mówi o niedopełnieniu obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych. Grozi za to kara do 3 lat więzienia.

Śledczy uznali jednak, że prawo nie zostało w tym przypadku złamane. Jak twierdzą, w ostatnich latach na drodze z Suwałk do Augustowa prowadzono wiele prac "w miarę możliwości finansowych". Ustalono m.in., że przekraczające dozwolone 3 cm głębokości koleiny znajdują się "jedynie" na kilkukilometrowym odcinku.
- Co z tego, że służby drogowe coś robiły, skoro obecnie nie ma efektu tych prac - oburza się J. Ząbkiewicz. - Szosa musi być bezpieczna cały czas. A ograniczenia finansowe nie są żadnym argumentem. Podobnie, jak wizja budowy za kilka lat nowej drogi z Augustowa do Suwałk. Ile ludzi do tego czasu jeszcze zginie?

Zdaniem autorów zawiadomienia, prokuratura przestraszyła się konsekwencji innego rozstrzygnięcia, niż dokonała. Bo byłoby ono precedensowe i wymuszało wręcz na rządzących podejmowanie konkretnych działań.

Przedstawiciele Samorządnej Suwalszczyzny zapowiadają, że jak tylko prokuratorskie postanowienie otrzymają na piśmie, zaskarżą je do sądu.
- Tu nie chodzi o to, żeby kogoś na siłę pakować do więzienia, lecz by tę drogę porządnie zrobili - powtarza J. Ząbkiewicz. - Inaczej jej stan będzie się jeszcze bardziej pogarszał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna