Jeden strzał to za mało

W ekstraklasie, na stadionie przy Słonecznej do soboty wygrał jedynie Groclin Grodzisk Wielkopolski (3:1). Niestety, wyczyn Dyskobolii powtórzył zespół trenera Stefana Majewskiego. O porażce Jagi zadecydowała przede wszystkim słaba gra w ofensywie. W przekroju 90 minut gospodarze oddali zaledwie jeden celny strzał na bramkę rywali. W 33 minucie spotkania Tomasz Sokołowski uderzył z ostrego kąta, Marcin Cabaj zdołał sparować piłkę, ta zmierzała do siatki, ale w ostatniej chwili na jej drodze stanął Łukasz Tupalski. Skończyło się tylko rzutem rożnym.

Groźniej atakowała Cracovia, ale i ona przez długi czas nie potrafiła wypracować sobie klarownej sytuacji do zdobycia gola. Wydawało się, że oglądamy typowy mecz na 0:0. Jednak w 58 minucie białostoccy obrońcy zostawili za dużo miejsca Kamilowi Witkowskiemu. Napastnik "Pasów" uderzył po ziemi z 20 metrów pokonując Grzegorza Sandomierskiego. - Może gdybym się lepiej ustawił obroniłbym ten strzał - mówił po meczu debiutujący w ekstraklasie Sandomierski, który zastąpił pauzującego za kartki Jacka Banaszyńskiego.

Po stracie bramki Jaga starała się odrabiać straty. Nie potrafiła sobie jednak poradzić z solidną krakowską defensywą. Goście wyprowadzali natomiast kontry. Po jeden z nich - już w 90 minucie pojedynku - Marek Wasiluk sfaulował we własnym polu karnym Tomasza Moskałę. Jedenastkę wykorzystał Dariusz Pawlusiński, ustalając wynik meczu.

Jagiellonia Białystok - Cracovia Kraków 0:2 (0:0)

Bramki: 0:1 - Witkowski 58; 0:2 - Pawlusiński 90-karny.

Jagiellonia: Sandomierski - Napierała, Kałużny, Wasiluk, Jarecki - Renusz, Falkowski, Bruno (75 Truszkowski), Sokołowski (69 Niedziela) - Sobociński (59 Kwiek) - Sotirović.

Cracovia: Cabaj - Kulig, Polczak, Tupalski, Radwański - Nowak, Baran, Kłus, Majoros (69 Pawlusiński) - Witkowski (62 Moskała), Dudzic (79 Kostrubała).

Żółta kartka: Sobociński (33 minuta, za faul). Sędziował: Artur Radziszewski (Warszawa). Widzów: 7000.