Jedenastolatek wymyślił uchwyt do wbijania gwoździ

Zgłosił się do konkursu interdyscyplinarnego z własnej woli. Z chęcią. Miał nadzieję, że stworzy coś nowego. I udało się! Pierwsze podejście w ogólnopolskim konkursie Młody Innowator było udane. Adam Gosk zdobył 2. miejsce.

Gra z myszką i z piłką

- Zdziwiłem się, że moja praca spodobała się jurorom - mówi piątoklasista. - Do tej pory nie interesowałem się specjalnie majsterkowaniem...

Czasem pomaga tacie naprawiać samochód. Podaje klucze, dobiera śruby. Podziwia ojca za umiejętności i smykałkę do mechaniki.
- Tata interesuje się także winiarstwem - dodaje z uznaniem Adam. - Czyta na ten temat dużo fachowych książek.

Najmłodsze dziecko państwa Gosków nie odziedziczyło po ojcu zamiłowania do lektur. Może dlatego nie jest zbyt rozmowny, bo brakuje słów...?
- Tato jest dla mnie dobrym wzorem, ale ja nie mam szczególnych zainteresowań - wyznaje chłopiec. - Jak wielu moich rówieśników, lubię gry komputerowe i mógłbym w to bawić się dniami i nocami!

Oprócz gier na monitorze, dobrze radzi sobie z grą w drużynie na boisku piłkarskim.
- Koledzy mówią, że dobrze bronię, ale to nie przychodzi łatwo - opowiada bramkarz. - Trzeba ćwiczyć stałe elementy gry, zwłaszcza karne i rożne.
Poważniejsze kontuzje go omijały. Bywało, że po meczu wracał z zadrapaniami.

Naradził się i... już

- Raz uderzyłem się mocno w palec dwa czy trzy lata temu - wspomina Młody Innowator. - Zszedł mi paznokieć, ale po ranie nie ma już śladu.
Nim skonstruował uchwyt do wbijania gwoździ, naradził się z nauczycielem techniki Zbigniewem Katarzyńskim.

- Urządzenie składa się z metalowych płaskowników, połączonych nitem - mówi Adam. - Są w nich otworki o średnicy gwoździ. Po wbiciu rozchyla się listwy i... już!
Ciekawe, na jakie pomysły wpadnie Młody Innowator?