Jednoślady także trzeba serwisować

- Na rynku jest sporo używanych motocykli, które zostały sprowadzone z USA - mówi Paweł Kukiełka, prezes firmy Rycar z Białegostoku. - Spotkać można między innymi takie, które nie mają nabitego numeru nadwozia na ramie, a znajdują się tam tylko naklejki. Radzę też zawsze sprawdzać dokładnie wszystkie dokumenty. Począwszy od ich tłumaczenia u tłumacza przysięgłego, poprzez potwierdzające zapłatę akcyzy, a skończywszy na poświadczających wykonanie tak zwanego pierwszego badania technicznego.

Choppery najczęściej sprowadzane są z USA i Wielkiej Brytanii. W Polsce nie są tak popularne, stąd też tutaj są droższe. Tańsze natomiast są kupowane w kraju ścigacze z drugiej ręki.

Zdaniem eksperta, często do Polski importowane są motocykle uszkodzone. Oględziny najlepiej zacząć od ramy i sprawdzić, czy jest ona prosta. Dzięki temu można ograniczyć ryzyko zakupu sprzętu, który brał udział w wypadku.
Co więcej, będziemy bardziej pewni, iż podczas jazdy nie zdarzą nam się takie sytuacje, jak np. zarzucanie na boki lub zjeżdżanie w prawą albo lewą stronę. Często zdarza się, iż rama była spawana. W takim wypadku lepiej zrezygnować z zakupu.

- Problem polega na tym, że właściwie niewiele jest firm i fachowców, którzy potrafią prawidłowo ocenić, czy rama jest prosta, czy krzywa - twierdzi Paweł Kukiełka. - Paradoksalnie, u nas na Podlasiu nikt nie zajmuje się geometrią ram. Dlatego tutaj potrzeba raczej wprawnego oka i doświadczenia niż jakichś specjalistycznych urządzeń.

Przy zakupie motocykla z drugiej ręki warto jednak udać się do warsztatu, który zajmuje naprawami jednośladów. Konieczne jest sprawdzenie typowo mechanicznych rzeczy: jak pracuje silnik, czy nie są poprzecierane pierścienie na cylindrach, w jakim stanie jest łańcuch i zębatki. Ważnym elementem są opony. Bezpieczną jazdę zapewnia głębokość bieżnika wynosząca około trzech milimetrów.

Przegląd motocykla najlepiej robić przed sezonem, czyli wczesną wiosną. Dzięki temu unikniemy dużych kolejek w serwisach.

Ale niektóre elementy należy kontrolować przed każdą jazdą. Najważniejszy jest poziom oleju w silniku, stan opon oraz łańcuch. Powinniśmy go smarować po przejechaniu kilkuset kilometrów. Specjalne preparaty znajdziemy w większości sklepów motoryzacyjnych. Kosztują one kilkanaście złotych.

Podobnie jak w przypadku samochodów, dla bezpieczeństwa ważne jest prawidłowe ciśnienie, o którym kierowcy zazwyczaj zapominają. Jeżeli ciśnienie w oponach będzie zbyt duże, nie ma co liczyć na dobrą przyczepność do nawierzchni. I to mimo tego, że motocykl będzie się dobrze prowadził. Z kolei zbyt niska wartość spowoduje trudności w prowadzeniu. Mechanicy przypominają, aby po przejechaniu kilkunastu tysięcy kilometrów wymienić łańcuch.

Olej silnikowy należy wymieniać wtedy, gdy zaleca to producent. Nie ma określonego czasu dla wszystkich marek. Pamiętać przy tym też trzeba o filtrach. Zwykle w motocyklach stosuje się oleje półsyntetyczne. Syntetyki zalecane są wtedy, gdy użytkownik nadmiernie eksploatuje maszynę, doprowadzając do wysokiej temperatury jednostkę napędową.