Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeleniewo. Ksiądz podgląda, kto wyrzuca śmieci

Helena Wysocka
regiodom.pl
Proboszcz z Jeleniewa zamontował kamery na przycmentarnym śmietniku. Wierni aż trzęsą się ze złości. - Chyba nie ma na co kasy wydawać - denerwują się.

- U nas za wszystko trzeba bardzo słono płacić - dodają parafianie. - Za miejsce do pochówku, za postawienie nagrobka, a nawet za jego najdrobniejszą naprawę. Gdy rodzina chce cokolwiek zrobić, musi zapłacić 500 złotych. Inaczej ksiądz bramy na cmentarz nie otworzy.

Sugerują, że lepiej byłoby przycmentarny, rozwalający się parkan w końcu naprawić, albo dziury w drodze, która wiedzie do nekropolii zasypać, a nie wyrzucać pieniądze na monitoring.

W gminie nekropolia jest jedna i zarządza nią miejscowa parafia. Niedaleko wejścia znajduje się kilka betonowych, zniszczonych i już rozsypujących się boksów na śmieci. Każdy jest przeznaczony do innego rodzaju odpadów: szkła, kwiatów sztucznych czy trawy i ziemi. Proboszcz oznakował je specjalnymi tabliczkami. Nieraz też grzmiał z ambony, że ludzie nie segregują odpadów, co powoduje, że koszty ich wywiezienia są bardzo wysokie. Dlatego brakuje pieniędzy choćby na remont świątyni, czy jej ogrzewanie.

- Słuchać tego już nie było można - opowiada pani Jadwiga, którą w czwartek spotkaliśmy przy cmentarzu. - Ale to co zrobił teraz przechodzi ludzkie pojęcie. Żeby na takich gruzach kamery wieszać! Wstyd i tyle. Odwiedzający w ostatnich dniach groby tylko głowami kręcili, zdjęcia robili. Ksiądz na pośmiewisko nas wystawił.

Chodzi o monitoring, który właśnie zamontował na śmietniku. Obraz jest rejestrowany w komputerze na plebanii. Dzięki temu bez trudu można ustalić, kto i co wrzuca do boksów. - Skończyło się podrzucanie śmieci - cieszy się ks. Antonowicz. - Wcześniej całymi wywrotkami przywozili. Chyba z innych, okolicznych cmentarzy, bo pełno było zniczy i sztucznych kwiatów.

Skąd, tego proboszcz nie wie. Przypuszcza, że może z Suwałk. Wyjaśniamy więc, że to mało możliwe. W Suwałkach śmieci z nekropolii wywożone są na koszt miasta.

Jeleniewski śmietnik jest bodajże jednym w regionie, gdzie znajduje się monitoring. W minionym roku z podobną inicjatywą wystąpił proboszcz z Sokółki. Wcześniej parafianie zarzucali mu, że nie wywozi śmieci i kontenery są zasypane. Duchowny tłumaczył, że ktoś podrzuca odpady. Kto, miał zarejestrować monitoring. Ostatecznie plan nie został zrealizowany. Głównie dlatego, że nie było gdzie zawiesić kamery. Wprawdzie można było umieścić ją na pobliskim drzewie, ale jego właściciel nie wyraził na to zgody.

Parafianie z Jeleniewa zastanawiają się, ile takie kamery kosztowały. Ksiądz twierdzi, że nie pamięta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna