Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Kamiński - łącznik dyrektora. Jego powołanie budzi emocje

Urszula Ludwiczak [email protected]
sxc.hu
Były szef szpitala klinicznego i Podlaskiej Kasy Chorych został pełnomocnikiem dyrektora szpitala klinicznego ds. przyłączonego szpitala zakaźnego.

Powołanie Jerzego Kamińskiego budzi emocje w pracownikach szpitala. - Przecież ten pan zadłużył przed laty na 40 mln zł szpital kliniczny i został za to odwołany - mówią. - Nam obniża się pensje, wszyscy boją się o miejsca pracy, a powołuje się pełnomocnika, który tak naprawdę jest dyrektorem. Do tego ma na koncie prawomocny wyrok.

Jerzy Kamiński był pierwszym dyrektorem medycznym PKCh, potem przez kilka lat - szefem szpitala klinicznego, a następnie - Departamentu Zdrowia w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podlaskiego. Ma też ponad 30-letni staż jako anestezjolog. W listopadzie ub.r. został prawomocnie skazany na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata za błąd w sztuce lekarskiej. Zdaniem prokuratury lekarz doprowadził do ciężkiego niedotlenienia mózgu pacjentki. Kamiński mówił na sali sądowej, że było to jedyne powikłanie w jego karierze zawodowej i jednocześnie - osobista tragedia.

W ub.r., jeszcze przed ostatecznym wyrokiem, zrezygnował ze stanowiska dyrektora w UMWP. Od 2 kwietnia jest pełnomocnikiem dyrektora Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku ds. szpitala zakaźnego. Placówka przy ul. Żurawiej od lutego br. należy do USK. Kamiński ma być pełnomocnikiem do czasu zakończenia restrukturyzacji, związanej z przyłączeniem.

- Jerzy Kamiński nie jest ani dyrektorem, ani zastępcą, a jedynie moim pełnomocnikiem - tłumaczy Bogusław Poniatowski, szef USK. - Nie może decydować o zaciąganiu zobowiązań czy zwalnianiu lub zatrudnianiu kogokolwiek. Realizuje zadania mu powierzone, jest łącznikiem między mną a szpitalem zakaźnym.

Według Poniatowskiego, Kamiński był najlepszym kandydatem z uwagi na doświadczenie zawodowe. Ma odpowiednią wiedzę i zna problemy szpitala zakaźnego z pracy w urzędzie. Na administracyjną działalność nie ma wpływu wyrok, który dotyczył wykonywania zawodu lekarza.

Wybór Kamińskiego zaakceptowały też władze Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, któremu podlega USK. - Przeważyła tu sprawa dobrej znajomości obu szpitali: klinicznego i zakaźnego - mówi Lech Chyczewski, rzecznik UMB. - Jeśli się nie sprawdzi, na pewno nie będzie tej funkcji sprawował.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna